Marek Rząsa

XXXII Forum Pszczelarzy

 

„Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie”

 

Relacja z XXXII Forum Pszczelarzy

16 marca br. w Toruniu odbyło się XXXII Forum Pszczelarzy. Organizatorem Forum był Regionalny Związek Pszczelarzy w Toruniu. Patronat nad imprezą objęli: Wojewoda Kujawsko-Pomorski oraz Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

Swoją obecnością zaszczycili: Poseł na Sejm RP Jan Krzysztof Ardanowski, Poseł na Sejm RP Marcin Skonieczka, Wiceprzewodnicząca Sejmiku Woj. Kujawsko-Pomorskiego Katarzyna Lubańska, Dyrektor Departamentu Rolnictwa i Geodezji Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu Wiesław Czarnecki, Dyrektor Oddziału KPODR w Przysieku Marek Nowacki, Dyrektor Oddziału KPODR w Zarzeczewie Stanisław Piątkowski, Ksiądz Kanonik Jacek Dudziński – Kapelan Diecezjalny Pszczelarzy Diecezji Toruńskiej.

Po oficjalnym otwarciu, wręczono odznaczenia związkowe pszczelarzom szczególnie wyróżniających się w pracy na rzecz Koła oraz Związku Pszczelarzy w Toruniu. Ogółem odznaczonych złotą, srebrną i brązową odznaką zostało 14 pszczelarzy. Po wręczeniu odznaczeń głos zabrali zaproszeni goście, którzy deklarowali swoją sympatię, pomoc i wsparcie dla produkcji pszczelarskiej w bardzo trudnej obecnie sytuacji w rolnictwie.

Targi pszczelarskie połączone z konferencją naukową przyciągnęły rzesze pszczelarzy i osób zainteresowanych założeniem pasieki. Podczas konferencji uczestnicy mieli możliwość wysłuchania interesujących wykładów. Temat  „Jak pestycydy szkodzą pszczołom? Punkt widzenia biologa, fizjologa i miłośnika pszczół” wygłosił dr hab. Bartosz Piechowicz, profesor Instytutu Biologii Uniwersytetu Rzeszowskiego. Ciąg dalszy wykładu na temat „Jak pestycydy szkodzą pszczołom?” przedstawił dr Przemysław Grodzicki, Wydział Nauk Biologicznych i Weterynaryjnych Katedry Fizjologii Zwierząt i Neurobiologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Wykład „Ekstrakty roślinne ograniczające masowe wymieranie pszczół” przedstawił dr hab. Daniel Załuski, profesor Katedry Botaniki Farmaceutycznej i Farmakognozji Collegium Medicum im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Z kolei temat „Charakterystyka matek pszczelich linii Kujawska” wygłosił Adrian Stankiewicz z KPODR, Oddział w Zarzeczewie.

Podczas imprezy była okazja do zakupu sprzętu pszczelarskiego, lekarstw, nasion oraz produktów ekologicznych. Do Torunia przyjechało 24 wystawców, którzy prezentowali sprzęt, ule i elementy uli, wydawnictwa pszczelarskie, odżywki i lekarstwa dla pszczół oraz zdrową żywność (produkty pszczele, oleje spożywcze oraz pieczywo). Były też dwa stoiska z nasionami roślin miododajnych, oraz dwa punkty skupu wosku pszczelego z możliwością wymiany na węzę pszczelą. Uczestnicy Forum w dobrych nastrojach wracali do swoich domów, oczekując poprawy pogody, która umożliwi przegląd wiosenny rodzin pszczelich.

 

 

Karina Wroniecka, KPODR Oddział w Przysieku

fot: Marek Rząsa

 

 

Kolejny udany konkurs i promocja ziemniaków w Minikowie

Na temat ziemniaka powiedziano i zrobiono już Polsce bardzo wiele. Od bardzo dawna to tradycyjny dla nas podstawowy produkt spożywczy, a dla dużej grupy rolników producentów ziemniaka – także w naszym regionie – ważny element dochodu z działalności gospodarczej. Ziemniaki przeznaczone dla przetwórstwa, a także do bezpośredniego spożycia muszą mieć odpowiednio inne, odpowiadające konsumentowi lub przetwórcy cechy. Dlatego wygląd, smak, zapach, odpowiedni kształt i wyrównanie, kolor miąższu, głębokość oczek, obecność chorób, ilość skrobi, a nawet opakowanie i inne cechy decydują o ich przydatności w danym sezonie dla konkretnego odbiorcy. Smak, łatwość obierania skórki, płytkie oczka, kolor miąższu i brak ciemnienia po ugotowaniu są najczęściej wskazywanymi cechami ziemniaka jadalnego dla przeciętnego konsumenta.

  

Fot. Nie tylko plon się liczy, ale także jakość – zdrowotność, wygląd i smak ziemniaka.

Jak podkreślają specjaliści: dr inż. Jerzy Osowski i dr inż. Tomasz Erlichowski z IHAR O/Bonin o jakości bulw ziemniaka decydują warunki glebowe, cechy genetyczne odmiany, warunki pogodowe konkretnego roku oraz stosowana przez rolnika agrotechnika. Każda odmiana ma inną odporność na choroby i stres warunków uprawy (gleba, nawożenie, uwilgotnienie). Jak podkreślali wyżej wymienieni fachowcy, ten sezon dość mocno różni się od ubiegłego. Ziemniaki są zdecydowanie zdrowsze choć plony w warunkach bez nawadniania są gorsze. Natomiast, jak pokazał przykład Dni Pola w Minikowie, przy odpowiednim nawodnieniu ziemniaki plonowały bardzo dobrze.
 
Co roku obserwujemy coraz bogatszą i lepszą ofertę firm hodowlanych. Na Kujawsko-Pomorskich Dniach Pola w Minikowie w tym sezonie 4 firmy hodowlanych pokazały aktualną swoją  ofertę 17 odmian ziemniaka jadalnego. A podczas Święta Ziemniaka w dniu 17 września można było zobaczyć, dotknąć wszystkich tych odmian ale także i posmakować 16 spośród nich.  

Hodowcy nowych odmian ziemniaka, zanim trafią one na rynek, starają się przetestować odmianę pod kątem jej przydatności dla konsumentów. Umożliwiają to konkursy jakie odbywają się podczas Krajowych Dni Ziemniaka każdego roku w różnych regionach Polski czy podczas takich imprez jak „Barwy Lata –Dary Jesieni”. Tej imprezie, co roku w naszym województwie, towarzyszy bowiem „Święto Ziemniaka” podczas którego organizowany jest konkurs  „Najsmaczniejsza Odmiana Ziemniaka”  

  

  

Fot. Podczas „Święta Ziemniaka” przygotowano stoisko konkursowo-promocyjne. Prowadzono promocję odmian poprzez zaprezentowanie kolekcji 17 odmian i degustacji 16 odmian ziemniaków uparowanych w parnikach. To była duża atrakcja dla odwiedzających.

Ośrodek nasz wspólnie z IHAR Oddział Bonin organizuje go już od 2007 roku. W tym sezonie była to już 17 edycja. Podczas plenerowej imprezy w niedzielę 17 września 2023 roku, udało się ponownie konkurs zorganizować i jednocześnie wypromować nowe odmiany ziemniaka. Jak zwykle konkursowi przewodniczył specjalista Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin tym razem był to dr inż. Jerzy Osowski z Oddziału IHAR w Boninie, a członkami komisji byli także przedstawiciel KPODR Marek Radzimierski oraz 2 przedstawicieli Hodowców dr Lucyna Leda oraz mgr Katarzyna Zdziechowicz.

     

 

  

Fot. Podczas konkursu pracownicy restauracji „Rozmaryn i Lawenda” wydali 187 zestawów konkursowych konsumentom, w każdym próbki 4 odmian. Głosy wrzucane były do urny. Konkurs cieszył się bardzo dużym powodzeniem. Niestety ilość oddanych głosów limitowana jest pojemnością garnków – po wyczerpaniu ziemniaków 1 konkursowej odmiany oddawanie głosów jest przerywane, a głosy liczone przez Komisję konkursową.

W konkursie „Najsmaczniejsza odmiana ziemniaka Minikowo 2023” wzięły udział 4 hodowle ziemniaka, które zgłosiły do konkursu po 1 odmianie. Wszystkie odmiany konkursowe pochodziły z jednego pola – kolekcji odmian Kujawsko Pomorskich Dni Pola Minikowo 2023. Do konkursu zgłoszono odmiany, które oznakowano literami – poniżej;

(C)  Odmiana QUEEN ANNE zgłoszona przez SOLANA Polska Sp. z o.o.        
(A)  Odmiana PIWONIA zgłoszona przez Hodowlę Ziemniaka Zamarte Sp. z o.o.
(B)  Odmiana STOKROTKA zgłoszona przez PMHZ Strzekęcino Sp. z o.o.         
(D)  Odmiana BERNINA zgłoszona przez Europlant Polska Sp. z o.o.             

W konkursie oddało głos 187 konsumentów. Obsługę oraz przygotowanie ziemniaków i bezpieczną konsumpcję zapewniła Restauracja Regionalna „Rozmaryn i Lawenda”, której bardzo dziękujemy za bardzo dobre przegotowanie ziemniaków i niezwykle sprawne wydawanie konkursowych porcji degustacyjnych. Zwycięzcom wręczono puchary.

Najlepszą odmianą okazała się BERNINA (65 głosów) oznaczona literą D, drugą lokatę zajęła odmiana QUEEN ANNE (44 głosy) oznaczona literą C, a trzecią lokatę odmiana STOKROTKA (43 głosy) oznaczona literą B. Jednak w opinii ekspertów, każda odmiana zyskała uznanie jakiejś grupy konsumentów, czyli była najlepsza w ich opinii czwarta (odmiana PIWONIA uzyskała 35 głosów – to bardzo dobrze świadczy o postępie hodowlanym w zakresie cech konsumenckich nowych odmian ziemniaka.

  

   

  

Fot. Wręczenia pięknych pucharów i  dyplomów – nagród konkursowych, dokonał Pan Dyrektor KPODR dr Ryszard Kamiński, a ostatniego podsumowania dokonał dr Jerzy Osowski – Przewodniczący Komisji Konkursowej. Hodowle uruchomiły stoiska konsultacyjne. Jak widać laureaci byli bardzo zadowoleni z nagród, ale przede wszystkim z wyników głosowania konsumentów.

W tym sezonie ogromnym powodzeniem cieszyły się zarówno ziemniaki konkursowe jak i ziemniaki uparowane w parnikach. W ciągu 60 minut wydano do konsumpcji w porcjach wszystkie ugotowane bez soli ziemniaki 4 odmian konkursowych (187), a w ciągu 3 godzin około 1200 porcji 16 odmian uparowanych w parnikach – to zorganizowana przy okazji konkursu promocja prezentowanych na Kujawsko-Pomorskich Dniach pola odmian ziemniaka jadalnego poparta także specjalną wystawą zebranych z kolekcji bulw ziemniaka. Dzięki takiemu podejściu hodowcy poznają gusty konsumentów, a konsumenci zapoznają się z wyglądem i walorami smakowymi prezentowanych przez hodowle nowych odmian ziemniaka.

  

  

Fot. Ziemniaki z parników bardzo wszystkim smakowały.

Podczas promocji wszystkie odmiany – a było ich 16 – uparowane w parnikach i podawane w ten sposób konsumentom z dodatkiem sosów lub soli. Na koniec podsumowania dr inż. Jerzy Osowski stwierdził, że jako ekspert przebywający w różnych regionach naszego kraju dostrzega regionalne zróżnicowanie gustów konsumenckich pod względem nie tylko smaku, ale także wyglądu i konsystencji gotowanego ziemniaka. W naszym regionie konsumenci lubią ziemniaki żółte o delikatnej skórce i zwięzłe po ugotowaniu.

   

  

Fot. Przedsięwzięcia uzyskały wsparcie ze środków UE w ramach SIR.

Konkurs i promocja były zorganizowane ramach operacji „Dni Pola Minikowo – innowacyjne rozwiązania dla zrównoważonego rolnictwa” realizowanej przez Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Operacja współfinansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach Schematu II Pomocy Technicznej „Krajowa Sieć Obszarów Wiejskich” Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. Instytucja Zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 – Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

 

 

Opracowanie:
Marek Radzimierski, KPODR w Minikowie, Oddział w Przysieku

Fot:
Marek Rząsa

12 lipca w Bajerzu – pszenica raz jeszcze

Po tygodniu od spotkania na demonstracjach pszenicy w Sławkowie i Gronowie przyszła kolej na wizytę w Bajerzu. Tam w gospodarstwie Krzysztofa Stańczykowskiego zasiano także 6 odmian pszenic ozimych HR Strzelce Grupa IHAR sp. z o.o. (Riposta, Euforia), Danko HR sp. z o.o. (Kask, Gentleman) oraz HR Smolice Grupa IHAR sp. z o.o. (Symetria, Belisa). W gospodarstwie tym, jak powiedział sam gospodarz, pszenice wysiane były w optymalnym terminie, w pełnej kompleksowej technologii ochrony – wykonano wszystkie zabiegi: 1 herbicydowy, 3 fungicydowe , 1 instektycydowy oraz dokarmianie dolistne i skracanie źdźbła.

  

Fot. Większość uczestników spotkania była także w Sławkowie i Gronowie, dzięki czemu spotkanie miało bardzo praktyczny wymiar. Dyskusje były rzeczowe i konkretne.

Tym razem organizatorem spotkania była Olga Krakówka-Zimmerman, doradca PZDR Chełmno. W spotkaniu obok rolników uczestniczyli także Magdalena Bojarczuk, przedstawiciel HR Smolice i Marek Radzimierski, specjalista ds. zbóż w KPODR. Wszyscy najpierw dokonali lustracji pola, zwracając uwagę na wygląd łanu, wypełnienie ziarna, stanu zaawansowania dojrzewania, oceny zdrowotności oraz wstępnie oceniali przyszły plon. Wyraźnie widać było różnice zarówno w wyglądzie roślin, jak i dojrzewaniu. Generalnie pełna ochrona spowodowała, że wszystkie odmiany rosły w podobnych warunkach, nie stwierdzono wylegania ani dominacji jakiejkolwiek choroby. Wszystkie rośliny wyglądały dobrze, a ich faza dojrzewania wskazywała, w ocenie dokonujących lustracji, na to, że zbiór nie nastąpi wcześniej jak na początku sierpnia.

  

Fot. Wszyscy sprawdzali wypełnienie kłosów i stan zaawansowania dojrzewania ziarna.

  

Fot. Pszenice bardzo szybko nalewają ziarno i dojrzewają, widać istostne różnice we wczesnosci dojrzewania.

Trzeba stwierdzić, że podobnie jak podczas pierwszego spotkania nikt nie odważył się stwierdzić, która odmiana da najwyższy plon. Podniesiono także kwestię ekonomiczną. Stwierdzono, że w zasadzie nie wysokość plonu będzie najważniejsza, ale odniesienie plonu do kosztów uprawy przy konkretnych poziomach cen. Wszyscy rolnicy, u których była założona demonstracja zadeklarowali dokonanie takich wyliczeń i zaprezentowanie ich podczas listopadowej konferencji.

  

Fot. Na dalszą część dyskusji gospodarze zaprosili uczestników szkolenia do swojego ogrodu.

Na koniec, podobnie jak poprzednio, dyskusje przy kawie po dokonanej lustracji były bardzo ciekawe, kompleksowe i bardzo długie. Specjalistka HR Smolice Magdalena Bojarczuk opowiedziała o perspektywach hodowli pszenicy w jej firmie, nowościach w innych gatunkach oraz przekazała materiały informacyjne. Organizatorzy i gospodarz zadbali także o słodkie dodatki do kawy.

 

 

Opracowanie:
Marek Radzimierski, KPODR w Minikowie, Oddział w Przysieku

Fot:
Marek Rząsa

Kolejne spotkanie na demonstracjach

3 lipca br. grupa rolników i doradców spotkała się w gospodarstwach demonstracyjnych Romualda Wiśniewskiego w Sławkowie oraz Kariny Wronieckiej w Gronowie, aby wstępnie ocenić efekty demonstracji upowszechnieniowej z tematu. „Porównanie nowych odmian pszenicy ozimej w warunkach technologii gospodarstwa rolnego”. Temat bardzo ciekawy z co najmniej 3 powodów.

Po pierwsze – te same 6 odmian pszenicy ozimej wysiano w skrajnie różnych terminach w 3 gospodarstwach: w gospodarstwie Krzysztofa Stańczykowskiego w Bajerzu – 25 września, w Gospodarstwie w Gronowie – 9 października, a w Sławkowie – 14 listopada.

Po drugie – każde gospodarstwo posiada nieco inne warunki glebowe i stosuje zupełnie inne technologie uprawy, nawożenia i  ochrony. Podamy je w późniejszym terminie, gdy będziemy podsumowywać całe przedsięwzięcie.

Po trzecie wreszcie ze względu na suszę, występującą praktycznie wszędzie, jest możliwość porównania odmian pod kątem ich odporności na nią, jak i oceny działań agrotechnicznych mogących łagodzić efekt suszy na polu lub odwrotnie – pogłębiać go.

 

  

Spotkanie rozpoczął specjalista KPODR Marek Radzimierski od omówienia krótkiej historii powstania gospodarstwa Andrzeja i Romualda Wiśniewskich w Sławkowie oraz przedstawienia kierownika gospodarstwa Mateusza Żuralskiego, który z kolei opowiedział krótko o specyfice tego wysokotowarowego przedsiębiorstwa.

 

  

Spotkanie kontynuowano na poletkach w Sławkowie. Mateusz Żuralski wspólnie z prowadzącym demonstrację specjalistą KPODR Markiem Radzimierskim przedstawili całą agrotechnikę oraz omówili przebieg wegetacji na tej plantacji, wysianej w bardzo opóźnionym terminie po kukurydzy w technologii bezorkowej.

 

        

Spotkanie w Gronowie rozpoczęło się od razu na poletkach demonstracyjnych, a o zastosowanej technologii orkowej, tradycyjnej opowiedzieli Karina Wroniecka i Józef Dunajski, kierujący pracami polowymi w tym gospodarstwie. Jak podkreślili, w tym sezonie z bardzo ograniczoną ochroną ze względu na suszę.
 

Jak się okazało nie wszędzie warunki pogodowe były zbliżone, bowiem istotne różnice wystąpiły w rozkładzie opadów. Dlatego w tym sezonie terminy siewu miały bardzo duży wpływ na obecny wygląd roślin. Przy najpóźniejszym siewie pszenica jest jeszcze zielona, dopiero co skończyła kwitnienie i ma dojrzałość wodną. Natomiast przy wcześniejszych terminach siewu rośliny wyraźnie mają inny kolor i późniejsze fazy dojrzewania – mleczno-woskową i woskową, a rośliny wyraźnie zasychają i kończą wegetację.

 

     

Wcześniej wysiane (9.X.2022) pszenice w gospodarstwie w Gronowie już w fazie mleczno-woskowej z  wyraźnymi oznakami szybkiego dojrzewania.

 

     

Bardzo późny siew (14.XI.2022) w gospodarstwie w Sławkowie przełożył się na opóźnienie kwitnienia i dojrzewania, co wyraźnie widać na zdjęciach. Odmiany dopiero co przekwitły, a ziarniaki są w fazie wodnej lub mlecznej.
 

Jednak na tym etapie nikt jeszcze nie pokusił się na wydanie jednoznacznej opinii, które odmiany okażą się najlepsze w konkretnych warunkach. (Chociaż wszyscy mają swoich faworytów). Taką ocenę, wszyscy zgodnie przyznali, uzyskamy dopiero gdy zważymy dokładnie plon z każdej działki oddzielnie, przy tej samej technologii zbioru. Ustalono, że będzie to 1 przejazd na szerokość kombajnu po długości pola i przeliczony na jednostkę powierzchni 1 ha.

 

     

W Sławkowie przedstawiciel DANKO HR scharakteryzował odmiany KASK I GENTLEMAN, przedstawiciel HR Strzelce omówił odmiany EUFORIA i RIPOSTA, a przedstawicielka HR Smolice zaprezentowała odmiany Belissa i Symetria.

 

     

Te same odmiany omówiono w Gronowie skupiając się na różnicach odporności na suszę oraz chorobach.
 

To wszystko w połączeniu ze sprzyjającą pogodą i dużym zainteresowaniem wszystkich obecnych na spotkaniu 24 uczestników spowodowało, że szkolenie praktyczne było bardzo udane i owocne. Spotkanie odbywało się pod fachowym okiem specjalistów Magdaleny Bojarczuk z Hodowli Roślin Smolice sp. z o.o. Grupa IHAR, Radosława Radulskiego z Hodowli Roślin Strzelce sp. z o.o. Grupa IHAR i Bartosza Pochylskiego z Hodowli Roślin DANKO Sp. z o.o. Oceny, opinie, dyskusje, wymiany zdań i doświadczeń oraz porównanie wyglądu roślin we własnych gospodarstwach towarzyszyły przez cały czas spotkania. Każdy z rolników prowadzących demonstracje opisał  swoje działania agrotechniczne, jakie wykonał, przeprowadził analizę, dlaczego podjął takie, a nie inne działania, a także wstępnie je ocenił na tle suszy.

 

  

Dyskusje przy kawie i pączku trwały dość długo w sympatycznym otoczeniu domu gospodarzy Kariny Wronieckiej i Józefa Dunajskiego. Na koniec organizator spotkania Marek Radzimierski podziękował wszystkim uczestnikom za aktywny udział w imieniu Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
 

Na koniec podczas podsumowania i skromnego poczęstunku, jaki ufundowali organizator i firmy wszyscy zgodnie orzekli, że warto kontynuować ten typ doświadczeń demonstracyjnych na nowo wchodzących na rynek odmianach. Wszyscy hodowcy i rolnicy jednogłośnie zgłosili chęć kontynuacji tematu i zgłosili już swoje uczestnictwo w planowanej w listopadzie konferencji podsumowującej.

 

 

Opracowanie:
Marek Radzimierski, KPODR w Minikowie, Oddział w Przysieku

Fot:
Marek Rząsa

Zagrożenia dla zbóż – prognoza na lato 2023

Ten rok jest bardzo podobny do ubiegłego jeśli chodzi o układ temperatur, ale było nieco więcej opadów jesiennych i wiosennych. To będzie miało wpływ na rozwój chorób na polach. Żyto i jęczmień ozimy w połowie maja zazwyczaj kłoszą się, pszenica ozima i pszenżyto są w tym czasie na  etapie liścia flagowego, a zboża jare są na różnych etapach krzewienia lub na początku strzelania w źdźbło w zależności od faktycznego terminu siewu. W tym sezonie siewy zbóż jarych były raczej dość późne ze względu na bardzo trudne warunki pogodowe. Zwiększone opady i nocne przymrozki opóźniały siewy, ale za to sprzyjały zbożom ozimym i rzepakowi. Obecnie warunki – głównie temperatury – poprawiły się, a dostatek wody spowodował lepsze wykorzystanie nawozów.

Okres kłoszenia i kwitnienia zbóż to zawsze czas wzmożonego zagrożenia ze strony najgroźniejszych chorób grzybowych. Nawet jeśli mamy stosunkowo niewiele wilgoci w tym okresie, ale są częste rosy to występuje zagrożenie chorobowe. Tym razem deficytu wody w warstwie ornej nie ma i już jesienią oraz wczesną wiosną obserwowaliśmy objawy chorobowe na wcześniej sianych zbożach ozimych. Mimo to stan ozimin na przedwiośniu był lepszy niż w poprzednich sezonach, a także pomimo nieco zmniejszonego, ze względu na ceny, nawożenia mineralnego. Poniżej przedstawiam jak pogoda wpływa na rozwój niektórych chorób oraz progi szkodliwości. Tym bardziej, że pojawiły się już doniesienia z prowadzonego przez nas monitoringu w ramach projektu e-DWIN, sygnalizujące pojawienie się mączniaka, septorioz czy brunatnej plamistości liści.

septoriozie (liści i kłosa) ostrzegaliśmy wcześniej, ponieważ występowała już jesienią. Wiosną poraża dolne liście, a następnie wraz z deszczami przenosi się coraz wyżej. Choroba występuje w większym nasileniu po łagodnej zimie i wilgotnych latach o zwiększonej ilości opadów, a warunkiem wystąpienia silnego zakażenia jest długie utrzymywanie się wilgoci na liściach (3-6 godz.) przy temperaturze 20-240C – okres inkubacji choroby wynosi 7-14 dni. To oznacza, że w warunkach tego roku zagrożenie tą chorobą jest nieco większe, ale może ulec zmianie, gdy pogoda ciepła i wilgotna zmieni się na suchą i ciepłą. Chorobę łatwo rozpoznać, gdy jest na liściach, które wyglądają jakby nierównomiernie usychały, a na martwej tkance pojawiają się czarne punkty, skupiska zarodników grzyba. Na kłosie, rozpoznajemy je po fioletowo-szarym zabarwieniu plamek, które z kolei powoduje usychanie poszczególnych plewek i w efekcie nawet całego kłosa. Ziarno w kłosie jest, ale zawsze bardzo słabo wykształcone, tzn. „poślednie”. Przy stwierdzeniu zagrożenia chorobą zabiegi wykonuje się interwencyjnie, przede wszystkim na początku kłoszenia (najczęściej), jeżeli stwierdza się 5-10 % liści z plamami i utrzymuje się duża wilgotność.
 

  

Septoria nodorum z lewej i septoria tritici z prawej. Charakterystyczna martwica tkanki na liściach i plewkach nadający szaro-brązowe zabarwienie łanu. (Fot. IOR-PIB)

     

Zdjęcia z początku maja 2023. Wyraźnie widać, że już jesienią występowały septoriozy i inne choroby, a wiosną, wraz z deszczami przenoszą się one na górne liście. (Fot. M. R.)

 

Gdy jest ciepło i słonecznie, ale występuje przynajmniej okresowo wilgoć, w tym rosy, to podczas kłoszenia lub nieco później pojawia się – fuzarioza kłosów w pszenicy. Sprzyja jej wysoka wilgotność powietrza i temperatury w zakresie 15-260C oraz dobre nasłonecznienie (naświetlenie) w fazie kłoszenia i kwitnienia. Charakterystyczną cechą ułatwiającą rozpoznanie tej choroby na polu są pomarańczowe lub różowe skupienia zarodników grzyba, nadające specyficzny czerwonawy lub pomarańczowy odcień łanu pszenicy, występujący przeważnie placowo. Zarodniki te można znaleźć na plewkach i plewach, osadce kłosowej, źdźble u nasady kłosa, a także na ziarniakach. Efektem choroby przy wczesnym porażeniu, a więc przed lub w trakcie kwitnienia, zazwyczaj jest pusty kłos. Przy porażeniu po fazie kwitnienia, tj. w trakcie nalewania ziarniaków ziarno będzie poślednie, a dodatkowo musimy liczyć się z obecnością mykotoksyn w trakcie przechowywania.
 

  

Fuzarioza na kłosach i w łanie – charakterystyczne pomarańczowo-różowe zabarwienia kłosów. (Fot. IOR-PIB)

 

Zabiegi ochronne wykonuje się po stwierdzeniu pierwszych objawów porażenia kłosa od początku do końca fazy kłoszenia. W warunkach sprzyjających rozwojowi grzyba wykonywanie zabiegów można przedłużyć do fazy dojrzałości wodnej ziarna z uwzględnieniem karencji środka ochrony roślin.

Mączniak prawdziwy zbóż i traw to choroba, która może wystąpić prawie w każdym okresie wegetacji, a więc od fazy krzewienia jesiennego (oziminy), aż do dojrzewania. Rozwojowi choroby sprzyjają wilgotna pogoda, gęste łany, dostatek azotu przy większej wilgotności. W pszenicy ozimej czy pszenżycie próg ekonomicznej szkodliwości określa się w zależności od faz rozwojowych zboża i wynosi on:
– od początku do końca krzewienia: 50-70% roślin z pierwszymi objawami choroby,
– w fazie strzelania w źdźbło: 10% źdźbeł z pierwszymi objawami porażenia,
– w fazie kłoszenia: pierwsze objawy choroby na liściu podflagowym, flagowym lub kłosie.

Jak widać z progów ekonomicznej szkodliwości zagrożenie tą chorobą wzrasta wraz ze wzrostem roślin. Jest to spowodowane tym, że mączniak osłabiając rośliny, ułatwia porażenie roślin przez inne grzyby. Występuje także na wszystkich zbożach jarych. Należy jednak stwierdzić, że w ostatnim czasie mączniaka jest znacznie mniej w gospodarstwach, gdzie bardzo często wymienia się materiał siewny i odmiany na nowe, o wyższej odporności. To w połączeniu z bardziej dokładnym siewem (optymalizacja gęstości siewu) daje bardzo pozytywny efekt. Mimo to mączniak występuje prawie zawsze w dolnej części łanu i zazwyczaj nie powoduje wtedy dużej straty w plonie.
 

  

Z lewej: mączniak na źdźbłach i liściach na dole łanu pszenicy. (Fot. M. R.)
Z prawej: mączniak na blaszce liściowej, łodydze i kłosie. (Fot. IOR-PIB)

 

Obok fuzariozy czy septoriozy, a także powszechnie znanego mączniaka, może występować cały szereg innych chorób. Poniżej przypominam kilka z nich, które w tym roku mogą mieć znaczenie. (Materiał oparty o dane prof. M. Korbasa IOR-PIB Poznań.)
W uprawach pszenicy często stwierdza się występowanie brunatnej plamistości liści, często nazywanej DTR (skrót od łacińskiej nazwy grzyba – sprawcy choroby). Na liściach występują żółte plamy z ciemnymi punktami. Postępująca infekcja powoduje rozlanie się plam do całkowitego zniszczenia blaszki liściowej. Objawy często przypominają septoriozę liści i są z nią mylone.

 

  

Klasyczne objawy DTR na liściach pszenicy. (Fot. IOR-PIB, M. Korbas)

 

Inną chorobą, która występuje na plantacjach pszenicy to rdza brunatna. Zwalczanie rdzy brunatnej należy przeprowadzić po określeniu stopnia porażenia chorobą. Wykonuje się zabieg, gdy pierwsze objawy występują już na liściu podflagowym lub flagowym.

 

  

Charakterystyczne brunatne koraliki porozrzucane na blaszce liściowej. (Fot. IOR-PIB, M. Korbas)

 

Rdzę brunatną oraz inne rodzaje rdzy stosunkowo łatwo rozpoznać, gdyż plamy z zarodnikami są wypukłe i pękają (jak widać na fotografii powyżej). Wyglądają jak koraliki rozrzucone lub wstęgowato ułożone na liściach. Masowe wystąpienie rdzy, zwłaszcza w późniejszych okresach po wykłoszeniu, powoduje bardzo duże straty w plonie, ale występuje stosunkowo rzadko. Rdza żółta jest podobna, z tym że jasnożółte „koraliki” układają się w bardzo charakterystyczne paski. Choroba ta przy sprzyjających warunkach rozprzestrzenia się na plantacji bardzo szybko, dlatego zabieg wykonuje się zaraz po stwierdzeniu pierwszych objawów na liściu podflagowym i flagowym.

Na plantacjach zbóż jarych (szczególnie jęczmienia) mogą pojawić się żółte przebarwienia roślin. To może być efekt okresowego braku wilgoci lub jej nadmiaru, jeśli jest stosunkowo chłodno. Takie rośliny są osłabione i natychmiast atakowane przez choroby – dlatego takie plantacje bezwzględnie należy obserwować i chronić. Zazwyczaj na takich przebarwionych placach (w zależności od gatunku roślin) widoczne jest masowe pojawianie się mączniaka, siatkowej plamistości jęczmienia i innych, np. rynchosporioz.

Śiatkowa plamoistość jęczmienia może pojawić się bardzo wcześnie na liściach. Wczesne pojawienie się objawów tej choroby oznacza konieczność szybkiego wykonania zabiegu. Wynika to z faktu, że w przypadku jęczmienia, zwłaszcza jarego, wpływ choroby na plonowanie jest tym większy, im wcześniej plantacja zostanie zainfekowana. Objawy te są bardzo charakterystyczne i obok mączniaka jest to najczęściej spotykana choroba w tym gatunku, zarówno na jęczmieniu ozimym jak i jarym.

 

  

Dwie formy siatkowej plamistości spotykane na jęczmieniu. (Fot. IOR-PIB, M. Korbas)

 

Rynchosporioza to choroba zbóż, która może pojawiać się na różnych gatunkach np. życie, pszenżycie, jęczmieniu, a nawet pszenicy. Na liściach jęczmienia obwódka wokół jasnej plamy, spowodowana przez grzyby, jest wyraźna i ma barwę brązową.

 

  

Na jęczmieniu białe place z brązową obwódką, na życie i pszenżycie plamy spowodowane przez grzyb nie mają wyraźnej brunatnej obwódki i mogą przypominać brunatną plamistość liści lub septoriozę. (Fot. IOR-PIB, M. Korbas)

 

Bardzo silnie porażone żyto przez rynchosporiozę. (Fot. IOR-PIB)

 

Na zbożach pojawią się także mszyce i skrzypionki. Szczególną uwagę proponuję zwrócić na skrzypionki w zbożach jarych, które są bardzo wrażliwe na uszkodzenia. Na plantacjach zbóż ozimych i jarych obserwuje się nalot dorosłych form skrzypionek (skrzypionki zbożowej i skrzypionki błękitek) zazwyczaj pod koniec maja. Składają one jaja aż do połowy czerwca. To oznacza, że za kilka dni pojawią się małe, ale bardzo żarłoczne larwy wyglądające jak ślimaczki. Zarówno chrząszcze jak i ich larwy, wywołują szkody poprzez wyjadanie tkanki miękiszowej liści, co przy masowym wystąpieniu może doprowadzić do prawie całkowitego ich zniszczenia.

 

     

Skrzypionka zbożowa – owad dorosły, larwa i uszkodzenia charakterystyczne dla skrzypionek. (Fot. IOR-PIB)

 

Ich rozwojowi sprzyja ciepła pogoda wiosną. Masowe pojawienie się larw to sygnał do natychmiastowego działania, zwłaszcza w zbożach jarych, których delikatniejsze tkanki są chętniej zjadane. W zaledwie 3 dni larwy są w stanie ogołocić plantacje z liści. Progi ekonomicznej szkodliwości wg IOR-PIB dla mszyc po wykłoszeniu to 5-10 mszyc na kłosie przy średniej 100 roślin, a dla skrzypionek, gdy wykształcony jest liść flagowy na zbożach – 1 larwa na 2-3 źdźbła przy stwierdzeniu masowego ich wylęgu.

Jak zawsze każdego roku inne choroby dominują: w latach chłodnych i wilgotnych zazwyczaj dominują mączniak septoriozy i choroby fuzaryjne podstawy źdźbła, natomiast w latach suchych mamy więcej rdzy, plamistości i fuzariozy kłosa, Takie choroby jak septoriozy, siatkowa plamistość czy rynchosporioza i mączniak występują praktycznie zawsze. Jedno jest pewne – zgodnie z zasadą integrowanej ochrony – zawsze trzeba dokonywać lustracji pól, oceniać zagrożenie i na tej podstawie dopiero wykonać zabieg.  

Przypominam, że można stosować do zabiegu wyłącznie środki ochrony roślin dopuszczone do obrotu i stosowania, zgodnie z etykietą – instrukcją stosowania. Sprzęt do opryskiwania musi być sprawny technicznie, operator musi posiadać odpowiednie przeszkolenia, a sam zabieg zaewidencjonowany.

 

 

Opracowanie:
Marek Radzimierski, KPODR w Minikowie, Oddział w Przysieku

Kolejne szkolenie polowe na upowszechnieniu w rzepaku

W gospodarstwie Michała Sadowskiego w miejscowości Wybczyk w gminie Łubianka przeprowadziliśmy pierwsze w tym sezonie szkolenie na demonstracji upowszechnieniowej. U rolnika realizowane są tematy pod ogólnym tytułem „Porównanie odmian rzepaku (zbóż ozimych, zbóż jarych, kukurydzy) w warunkach technologii gospodarstwa rolnego.”

Tą problematyką zainteresowana jest spora grupa rolników. Wynika to z wielu uwarunkowań plonowania odmian roślin uprawnych i różnic, jakie występują w poszczególnych gospodarstwach. Różnice te – począwszy od rodzaju gleb, warunków pogodowych w regionie, a zwłaszcza w danym miejscu, dostępność maszyn i techniki, po organizację i wykonanie prac przez rolnika przekładają się z kolei na plonowanie. Dlatego też rolnicy wysiewający tę samą odmianę, wydawałoby się w takich samych warunkach, nawet bardzo blisko siebie, zawsze uzyskają różny wynik. Czasem o różnicy plonu może zaważyć 1 dzień różnicy w siewie czy jego parametry, takie jak: głębokość czy ilość wysiewu, zastosowane różne środki ochrony roślin czy nawożenie. Dlatego nic nie przekonuje rolnika lepiej, jak zebrany u siebie plon uzyskany we własnych warunkach, czyli na swoich polach, przy swojej agrotechnice.

W gospodarstwie Michała Sadowskiego w Wybczyku wysiano w tym sezonie 6 odmian rzepaku ozimego pozyskanego z Hodowli Roślin Strzelce sp. z  o.o. (odmiany GEMINI, KEPLER i NEON) oraz z Rapool Polska sp. z o.o. (odmiany JUREK F1, DIUKE F1, TEMTATION F1). Rzepak został wysiany 27 sierpnia metodą strip-till przy obsadzie 40–50 szt./m2. Cała powierzchnia demonstracji upowszechnieniowej wyniosła około 10 ha. Przedsiewnie rolnik wysiał 200 kg Polifoski 5-15-30.
 

  

  

Fot. Obok plantacji rzepaku w Wybczyku zebrało się 26 uczestników spotkania, głównie rolników uprawiających rzepak. Miejsce spotkania i odmiany oznakowano tablicami i przygotowano ścieżki do lustracji. Szkolenie rozpoczął specjalista KPODR Minikowo Marek Radzimierski.
 

  

  

Fot. Specjaliści Radosław Radulski z HR Strzelce sp. z o.o. oraz Anna Patalon reprezentująca firmę Rapool Polska sp. z o.o. omawiają charakterystykę swoich odmian rzepaku.
 

  

Fot. Jan Gurzyński, przedstawiciel firmy INTERMAG przedstawia problematykę makro i mikro nawożenia.

W tym sezonie okazało się, że siew nie wyszedł najlepiej. Wynikało to z faktu, że przed siewem było bardzo sucho, a bezpośrednio po siewie przyszedł gwałtowny, ulewny deszcz. To przełożyło się na wschody, które były bardzo nierówne. W efekcie wschody trwały cały miesiąc. To w połączeniu z przedłużającymi się, niesprzyjającymi warunkami pogodowymi spowodowało znaczne różnice w rozwoju poszczególnych roślin w łanie. Pokazuje to zdjęcie poniżej.
 

  

Fot. Mimo początkowych problemów ze wschodami jesienią (lustracja, 6.10.2022 r.), zalety zastosowanej metody siewu strip-till zaobserwowano wiosną. Zarówno stan roślin, jak i obsada nie budziły zastrzeżeń podczas lustracji przeprowadzonej 21 kwietnia 2023 r.
 

Około 10 wrześnie przeprowadzono zabieg odchwaszczający herbicydami NAVIGATOR 360 SL oraz METAZANEX 500 SC. Jesienią w połowie września zastosowano także fungicyd TOPREX 375 SC  oraz insektycyd DECIS MEGA 50 EW. Łącznie z tymi zabiegami rolnik podał także Bormax i Plonvit Rzepak.

Nawożenie azotowe wiosenne opierało się na zastosowaniu 2 dawek RSM (26/12) po 250 l każda.

Wiosną rolnik wykonał 2 zabiegi owadobójcze przeciw chowaczom i szkodnikom łuszczynowym. 23 marca i 20 kwietnia wykonał zabiegi insektycydem INAZUMA 20 SP i fungicydem TOPREX 375 S.C.,  natomiast na początku maja zastosował MOSPILAN 20 SP i fungicyd AMISTAR GOLD MAX przeciw czerni krzyżowych. Do zabiegu wykonanego 23 marca dodano Bormax, Plonvit Opty, Mikrovit Mn. Natomiast 20 kwietnia dodano Siarczan magnezu 7-wodny oraz Tytanit 1 l/ha i Plonvit Kali.
 

  

Fot. Wszystkie odmiany rzepaku w dniu szkolenia (23.05.2023 r.) wyglądają bardzo dobrze, widoczne są różnice morfologiczne, szczególnie między odmianami populacyjnymi i  mieszańcowymi. Ogólny stan i zdrowotność bardzo dobra. Opadające płatki zwiększają zagrożenie ze strony czerni krzyżowych. Uszkodzeń ze strony chowaczy i słodyszka jest bardzo mało, jedynie widoczne są niewielkie braki w zawiązaniu łuszczyn wynikające z przymrozków. 
 

Rolnik zdecydował się na dodatkowe zabiegi dokarmiania ze względu na chłody i pewien deficyt pokarmowy, co przejawiało się słabym pobieraniem azotu i fosforu, widać to było w postaci przebarwień początkowo stosunkowo słabych przyrostów. Ze względu na niskie temperatury cała wegetacja była nieco opóźniona w regionie. Duży wpływ na rzepak miały długotrwałe przymrozki. Jednak dostatek wilgoci i ocieplenie od połowy kwietnia spowodowały bardzo intensywny rozwój, który w niektórych roślinach powodował pęknięcia łodyg.

Obserwowano także nietypowe pojawianie się szkodników. Gdyby brać pod uwagę wyłącznie wskazania żółtych naczyń, to nasilenie szkodników chowacza brukwiaczka było bardzo krótkotrwałe i gwałtowne – nalot nastąpił w trzeciej dekadzie marca i konieczny był zabieg. Natomiast nalot chowaczy czterozębnego i podobnika był na granicy progu szkodliwości, słodyszek poniżej progów szkodliwości. Obserwowano za to duże nasilenie muchówek, w tym pryszczarka kapustnika.

Uczestnicy szkolenia zadeklarowali chęć uczestnictwa w podobnym spotkaniu także w roku przyszłym. Na zakończenie gospodarze, czyli panowie Tadeusz Sadowski – senior i Michał Sadowski – młody rolnik zaprosili do świetlicy na poczęstunek, który dofinansowały firmy Rapool Polska sp. z o.o., HR Strzelce sp. z o.o. i INTERMAG sp. z o.o.

 

  

 

Oczywiście na zakończenie demonstracji upowszechnieniowej rolnik oceni plonowanie poszczególnych odmian rzepaku na swoim polu. Po zebraniu danych także z  innych gospodarstw, które wysiały odmiany zbóż ozimych i jarych, postaramy się przekazać wyniki plonowania i oceny rolników na konferencji podsumowującej demonstracje upowszechnieniowe, która odbędzie się w Minikowie w połowie listopada 2023 roku – uczestników spotkania poinformujemy indywidualnie.  

 

 

 

Opracowanie:
Marek Radzimierski, KPODR w Minikowie, Oddział w Przysieku

Zdjęcia:
Marek Rząsa, Marek Czerwiak

 

Wiosenna lustracja demonstracji w Wybczyku Sławkowie i Gronowie

Jak wcześniej pisaliśmy, w bieżącym sezonie założono w gospodarstwach rolników kilka demonstracji z uprawy rzepaku i pszenicy w warunkach technologii gospodarstwa rolnego. U Michała Sadowskiego w Wybczyku wysiano 6 odmian rzepaku ozimego z 2 hodowli: Rapool Polska sp. z o.o. oraz Hodowli Roślin Strzelce Grupa IHAR. Siew 27 sierpnia wykonano strip-tillem z rozstawą rzędów 33 cm i zastosowano 200 kg Polifoski 5-20-30. Przed siewem wykonano zabieg herbicydem. Po 2 tygodniach zabieg powtórzono. Poniżej zdjęcia wykonane podczas dwóch lustracji.

 

 

Fot. Wygląd pola po siewie jesienią – z lewej podczas pierwszej lustracji (6.10.2022 r.), z prawej tuż przed zimą (27.11.2022 r.). Z powodu suszy wschody okazały się niewyrównane, choć obsada była bardzo dobra. Jednak do zimy rzepak dobrze się przygotował.

 

 

 

Fot. Lustracja przeprowadzona 21 kwietnia br. pokazała, że stan rzepaku tuż przed kwitnieniem jest bardzo dobry. Plantacja jest wolna od chwastów, rzepak dobrze ochroniono przed chowaczami i słodyszkiem. Na tym etapie wyraźnie widać różnice morfologiczne między odmianami.

 

Wczesną wiosną dwukrotnie zastosowano nawożenie azotem w ilości około 180 kg N łącznie oraz wykonano zabiegi owadobójcze przeciwko chowaczom i słodyszkowi, a także dolistne dokarmianie biopreparatami. Jak widać na zdjęciach powyżej, stan i wygląd plantacji jest bardzo dobry. Występuje nadal zróżnicowanie wielkości roślin, które utrzymuje się od samego początku, a wynika z nierównych wschodów. Jednak odpowiednie nawożenie i ochrona, a zwłaszcza dostatek wilgoci sprawiły, że kondycja rzepaku wszystkich odmian jest bardzo dobra i pod względem morfologicznym bardzo zbliżona. Żadna z odmian nie odstaje ani nie wyróżnia się wyglądem czy uszkodzeniami spowodowanymi przez szkodniki i choroby.

W gospodarstwach Kariny Wronieckiej w Gronowie i Krzysztofa Stańczykowskiego w Bajerzu wysiano po 6 odmian pszenicy ozimej w technologii tradycyjnej – orkowej. Ten sam zestaw odmian wysiany został w demonstracyjnym Gospodarstwie Rolnym Sławkowo Romualda Wiśniewskiego – tam zastosowano uprawę bezorkową. We wszystkich gospodarstwach wysiano pszenice ozime RIPOSTA i EUFORIA przekazane przez Hodowlę Roślin Strzelce sp. z o.o. Grupa IHAR, SYMETRIA, BELISSA z Hodowli Roślin Smolice sp. z o.o. Grupa IHAR oraz KASK i GENTLEMAN z Hodowli Roślin DANKO sp. z o.o. To zestawienie demonstracji pszenic będzie bardzo interesujące ze względu na reakcje odmian nie tylko na technologię siewu, lecz także jego termin. Przypominam, że w gospodarstwach w Gronowie i Bajerzu wysiano odmiany pod koniec września, a więc w optymalnym terminie, natomiast w Sławkowie wysiano pszenice dopiero na początku listopada, a więc w terminie znacznie opóźnionym. W tym kontekście reakcja odmian na opóźnienie będzie podstawą oceny odmian.

 

   

Fot. Podczas jesiennej lustracji 27 listopada 2022 r. w gospodarstwach w Gronowie i Bajerzu pszenice były w fazie krzewienia (4 pędy), a plantacje wyglądały podobnie, podczas gdy w Sławkowie były dopiero wysiane.

 

 

 

Fot. W Bajerzu i Gronowie pszenice są już w fazie strzelania w źdźbło. Stan i kondycja roślin bardzo dobre.

 

 

 

Fot. W Sawkowie lustrację przeprowadzono z udziałem kierownika gospodarstwa Mateusza Żuralskiego. Mimo bardzo późnego siewu, stan plantacji jest doskonały. Późny siew spowodowany był przedplonem (kukurydza na ziarno). Siew zastosowano strip-tillem, a efekt jest zaskakująco dobry. Jedyne co różni tak opóźniony siew to nieco opóźniona faza rozwojowa – rośliny są w końcowej fazie krzewienia, ale osiągnęły po 3 pędy.

 

We wszystkich gospodarstwach zastosowano już herbicydy i dwukrotne nawożenie azotem, obecnie rolnicy obserwują plantacje pod kątem chorób i szkodników, aby ewentualnie wykonać zabieg fungicydowy lub insektycydowy zgodnie z zasadami integrowanej ochrony. Wszystkie technologie zaprezentujemy na koniec, gdy będziemy podsumowywać efekty demonstracji, czyli po żniwach. Omówimy je także podczas konferencji, jaką planujemy zorganizować jesienią 2023 roku w jednym z gospodarstw demonstracyjnych – poinformujemy o tym wydarzeniu na stronach www.kpodr.pl. Obecnie mamy bardzo sprzyjające warunki do rozwoju zbóż. Odpowiednia ilość wilgoci w glebie i umiarkowane temperatury sprzyjają budowaniu plonu. W tym sezonie zima i przedwiośnie były bardzo łaskawe, co widać na polach. Rośliny reagują na długość dnia i bardzo szybko rosną mając pod dostatkiem wody i pokarmu. Jeśli warunki takie jak obecnie utrzymają się, będziemy mieli dobry plon.

 

 

Opracowanie:
Marek Radzimierski, KPODR w Minikowie, Oddział w Przysieku

Zdjęcia:
Marek Rząsa, Marek Radzimierski

Uwaga na masowy nalot chowacza brukwiaczka

Od soboty 18 marca obserwujemy na plantacjach rzepaku ozimego masowy wylot chowaczy, a zwłaszcza chowacza brukwiaczka. Obserwacje, jakie prowadzimy na polach w Starym Toruniu wykazały w piątek 17 marca po południu tylko 1 sztukę chawacza brukwiaczka (po 3 dniach), w niedzielę 19 marca stwierdzono 65 sztuk, a w poniedziałek po południu naliczono już prawie 350 sztuk owadów dorosłych. Dopóki były w nocy przymrozki i gleba nie była wygrzana do temperatury 4–5oC, nie stwierdzono oblotu owadów. Natomiast po ustąpieniu nocnych przymrozków, wzroście temperatury średniodobowej i ogrzaniu gleby, dorosłe owady rozpoczynają żerowanie i przygotowują się do składania jaj. Zazwyczaj chowacz brukwiaczek składa jaja na młodych pędach, ok 1 cm poniżej stożka wzrostu.

Obecnie jest dobra pora na ograniczenie populacji szkodnika zabiegami chemicznymi.

  

Fot. Żółte naczynie wystawione około 20 m od obydwu brzegów pola w Starym Toruniu.

    

Fot. Zdjęcie z lewej – jeden chowacz brukwiaczek w dniu 17 marca po południu (po 3 dobach). W środku i po prawej – prawie 350 sztuk chowaczy po kolejnych 3 dobach w dniu 20 marca w Starym Toruniu.

Oprócz chowacza brukwiaczka stwierdzono także pojedyncze sztuki chowacza czterozębnego i dużą ilość dorosłych muchówek śmietki kapuścianej. Larwy żerowały już jesienią na rzepaku co wyraźnie widać na zdjęciach wykonanych podczas lustracji 17 i 20 marca w Starym Toruniu. Widać także ślady zgryzania młodych liści przez zwierzęta: sarny, zające i gęsi. Jednak ze względu na dobre przezimowanie uszkodzenia te są dość szybko regenerowane przez rośliny. Jak co roku po zimie widać suchą zgniliznę kapustnych oraz oznaki niedoborów pokarmowych NPK objawiające się przebarwieniami liści w różnych kolorach.

     

Fot. Wśród całej złowionej grupy chowacza brukwiaczka widać pojedyncze owady chowacza czterozębnego (zaznaczony strzałką).
 

  

  

Fot. Rzepak dobrze przezimował. Są jednak dość duże uszkodzenia wywołane przez śmietkę na większości korzeni. Widoczne są ślady żerowania zwierząt oraz przebarwienia liści wywołane brakiem NPK i jak zawsze o tej porze występuje sucha zgnilizna na obumierających liściach.

 

 

Opracowanie:
Marek Radzimierski, KPODR w Minikowie, Oddział w Przysieku

Zdjęcia:
Marek Rząsa, Marek Radzimierski

Konkurs i promocja ziemniaków w Minikowie 2022

Ziemniak od bardzo dawna jest dla nas podstawowym produktem spożywczym, a dla dużej grupy rolników producentów ziemniaka – także w naszym regionie – ważnym elementem dochodu z działalności gospodarczej. Jednak nie od dziś wiadomo, że nie tylko plon jest najważniejszy ale także jego jakość.

Nie cały plon w przypadku ziemniaków jadalnych nadaje się do sprzedaży konsumentowi.  Ziemniaki przeznaczone dla przetwórstwa na chipsy czy frytki też muszą mieć inne odpowiadające technologii produkcji cechy. Dlatego wygląd, smak i zapach, odpowiedni kształt i wyrównanie, kolor miąższu, głębokość oczek, obecność chorób, ilość skrobi a nawet opakowanie i inne cechy decydują o ich przydatności w danym sezonie dla konkretnego odbiorcy. Niewątpliwie smak, łatwość obierania skórki, płytkie oczka, kolor miąższu i brak ciemnienia po ugotowaniu są najczęściej wskazywanymi cechami ziemniaka jadalnego dla przeciętnego Kowalskiego.

  

Fot. Nie tylko plon się liczy, ale także jakość, zdrowotność, wygląd i smak ziemniaka.

Jak podkreśla specjalista dr inż. Wojciech Nowacki o jakości bulw ziemniaka decydują warunki glebowe, cechy genetyczne odmiany, warunki pogodowe konkretnego roku oraz stosowana przez rolnika agrotechnika. Każda odmiana ma inną odporność na choroby i stres warunków uprawy (gleba, nawożenie, uwilgotnienie). Co roku obserwujemy, że oferta firm hodowlanych jest pod tym względem coraz bogatsza i lepsza. Widać to było na Kujawsko-Pomorskich Dniach Pola w Minikowie w tym sezonie, gdzie 5 firm hodowlanych pokazało swoją aktualną ofertę 26 odmian ziemniaka jadalnego. A podczas Święta Ziemniaka w dniu 18 września można było zobaczyć, dotknąć wszystkich tych odmian i posmakować aż 16 spośród nich. 

Hodowcy wiedzą, że zanim nowa odmiana trafi na rynek, dobrze ją przetestowane pod kątem jej przydatności dla konsumentów. Umożliwiają to konkursy jakie odbywają się podczas Krajowych Dni Ziemniaka każdego roku w różnych regionach Polski, czy podczas takich imprez jak „Barwy Lata – Dary Jesieni”. Tej imprezie co roku towarzyszy bowiem „Święto Ziemniaka” podczas którego organizowany jest konkurs „Najsmaczniejsza Odmiana Ziemniaka” 

  

  

Fot. Podczas „Święta ziemniaka” przygotowano stoisko konkursowo-promocyjne. Prowadzono promocję odmian poprzez zaprezentowanie kolekcji 26 odmian i degustacji 16 odmian ziemniaków uparowanych w parnikach. To była duża atrakcja dla odwiedzających.

Nasz Ośrodek wspólnie z IHAR Oddział Jadwisin organizuje ten konkurs już od 2007 roku. W tym sezonie była to już jego 16 edycja, 13 z nich odbyło się w Przysieku, a 3 ostatnie w Minikowie i tak już zostanie na kolejne lata.

Jak zwykle konkursowi przewodniczył dr inż. Wojciech Nowacki jako ekspert IHAR Oddział Jadwisin, a członkami komisji byli: 1 przedstawiciel KPODR i 2 przedstawicieli hodowców.

  

  

Fot. Podczas konkursu pracownicy Restauracji „Gęsia Dolina” wydali konsumentom 206 zestawów konkursowych, każdy z próbką 5 odmian ziemniaków. Głosy wrzucane były do urny. Niestety, ilość oddanych głosów limitowała pojemnością garnków po wyczerpaniu ziemniaków jednej konkursowej odmiany, oddawanie głosów jest przerywane, a oddane głosy liczone przez komisję konkursową. Konkurs cieszył się bardzo dużym powodzeniem.

W konkursie „Najsmaczniejsza odmiana ziemniaka Minikowo 2022” wzięło udział 5 hodowli ziemniaka, które zgłosiły do konkursu po jednej odmianie. Wszystkie odmiany konkursowe pochodziły z jednego pola – kolekcji odmian Kujawsko Pomorskich Dni Pola Minikowo 2022. Zgłoszone odmiany oznakowano literami:

A – Odmiana MIA zgłoszona przez NORIKA Polska Sp. z o.o.

B – Odmiana QUEEN ANNE zgłoszona przez SOLANA Polska Sp. z o.o.

C – Odmiana WERBENA zgłoszona przez Hodowlę Ziemniaka Zamarte Sp. z o.o.

D – Odmiana POGORIA zgłoszona przez PMHZ Strzekęcino Sp. z o.o.

E – Odmiana CORINNA zgłoszona przez Europlant Polska Sp. z o.o.

W konkursie głos oddało 206 konsumentów (o 12% więcej niż w ubiegły roku). Obsługę oraz przygotowanie ziemniaków, bezpieczną konsumpcję, i niezwykle sprawne wydawanie konkursowych porcji degustacyjnych zapewniła Restauracja Regionalna „Gęsia Dolina”, której bardzo dziękujemy.

Najlepszą odmianą okazała się CORINNA (53 głosy) oznaczona literą E, drugą lokatę zajęła odmiana QUEEN ANNE (52 głosy) oznaczona literą B, a 3 lokatę odmiana POGORIA (43 głosy) oznaczona literą D. Jednak w opinii ekspertów, każda odmiana zyskała uznanie jakiejś grupy konsumentów, czyli była najlepsza w ich opinii (odmiana MIA uzyskała 32 głosy, a Werbena 26 głosów) – to bardzo dobrze świadczy o postępie hodowlanym w zakresie cech konsumenckich nowych odmian ziemniaka.

  

  

Fot. Piękne puchary i dyplomy wręczał zwycięzcom dyrektor KPODR dr Ryszard  Kamiński, a ostatniego podsumowania dokonał dr Wojciech Nowacki przewodniczący komisji konkursowej. Jak widać laureaci byli bardzo zadowoleni z nagród, a jeszcze bardziej z wyników głosowania konsumentów.

Tradycyjnie już konkurs cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem zarówno hodowców jak i konsumentów. W ciągu 60 minut wydano do konsumpcji w porcjach wszystkie ugotowane bez soli ziemniaki konkursowe. Przy okazji konkursu zorganizowano promocję prezentowanych na Kujawsko-Pomorskich Dniach pola odmian ziemniaka jadalnego w formie specjalnej wystawy zebranych z kolekcji bulw ziemniaka (podano także wyniki próbnego ważenia z próby 4 krzaków). Dzięki takiemu podejściu hodowcy poznają gusty konsumentów, a konsumenci zapoznają się z wyglądem i walorami smakowymi prezentowanych przez hodowle nowych odmian ziemniaka.

   

  

Fot. Ziemniaki z parników bardzo wszystkim smakowały.

Podczas promocji wydano ponad 1000 porcji ziemniaka parowanego. Praktycznie wszystkie odmiany – a było ich 16 – uparowane w parnikach i podawane w ten sposób konsumentom z dodatkiem sosów lub soli. Na koniec podsumowania dr inż. Wojciech Nowacki stwierdził, że jako przewodniczący wielu tego typu konkursów dostrzega regionalne zróżnicowanie gustów konsumenckich pod względem nie tylko smaku, ale także wyglądu i konsystencji gotowanego ziemniaka. W naszym regionie konsumenci lubią ziemniaki żółte o delikatnej skórce i zwięzłe po ugotowaniu.

  

  

Fot. Przedsięwzięcia uzyskały wsparcie ze środków UE w ramach SIR.

Zarówno konkurs jak i promocja ziemniaka zostały dofinansowane ze środków „Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie” realizowana w ramach operacji pn. „Kujawsko-Pomorskie Dni Pola Minikowo 2022 – Innowacje w produkcji roślinnej” wpisanej do Planu operacyjnego KSOW na lata 2022-2023. Operacja współfinansowana jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Schematu II Pomocy Technicznej „Krajowa Sieć Obszarów Wiejskich” Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020.

 

Opracowanie:
Marek Radzimierski, KPODR w Minikowie, Oddział w Przysieku

Zdjęcia:
Marek Rząsa i Marek Radzimierski