Organizmy pożyteczne – sprzymierzeńcy rolnika

           

 

Aktualnie obowiązujące regulacje prawne w obszarze ochrony roślin kładą nacisk między innymi na zrównoważone stosowanie środków chemicznych. Jak to się ma do tematu bioróżnorodności? Możemy się tego dowiedzieć uczestnicząc w zajęciach warsztatowych w ramach projektu „W bioróżnorodności szansa dla przyszłości planety” sponsorowanego przez firmę ANWIL S.A. producenta saletry amonowej, CANWIL z magnezem i CANWIL z siarką.

     

Od 1 stycznia 2014 roku na terenie wszystkich krajów członkowskich Unii europejskiej istnieje obowiązek stosowania ogólnych zasad integrowanej ochrony roślin (IOR). Kładzie ona nacisk na uzyskanie zdrowych plonów przy minimalnych zakłóceniach ekosystemu rolniczego i zachęca do naturalnych sposobów zwalczania organizmów szkodliwych dla roślin uprawnych. W walce z tymi organizmami szkodliwymi mamy do dyspozycji szereg metod: biologiczne, hodowlane, zasiewy mieszane, mechaniczne, mechaniczno-chemiczne i na końcu chemiczne. Ideą IOR jest to, aby do walki z patogenami w pierwszym rzędzie rolnik wykorzystał wszelkie metody niechemiczne, chemia zaś ma być ostatecznością, stosujemy ją po przekroczeniu progu ekonomicznej szkodliwości. Jest to kryterium, które odnosi się indywidualnie do każdego agrofaga. Wartości progów zamieszczone są w metodykach integrowanej ochrony.

                           

W niniejszym artykule skupimy się na biologicznych metodach walki z agrofagami. Ma to bowiem ścisły związek z zachowaniem bioróżnorodności na obszarach rolniczych. Biologiczne zwalczanie w ochronie roślin polega na celowym wykorzystaniu jednego żyjącego organizmu w ograniczaniu populacji drugiego. Do tego celu wykorzystuje się na przykład mikroorganizmy chorobotwórcze (bakterie, grzyby, wirusy – zawierają je niektóre środki ochrony roślin), a także makroorganizmy takie jak nicienie pasożytnicze, drapieżne roztocze oraz drapieżne i pasożytnicze owady. Pożyteczną rolę  odegrają tu również większe zwierzęta, na przykład różne gatunki ptaków, ropuchy, żaby, jaszczurki, zaskrońce, jeże. Ograniczanie występowania organizmów szkodliwych można prowadzić poprzez introdujkcję (trwałe osiedlanie wrogów naturalnych agrofagów), okresową kolonizację (okresowe wprowadzanie na plantację wrogów naturalnych), jak również ochronę organizmów pożytecznych (metoda konserwacyjna). Pierwsze dwie wymienione metody stosowane są głównie w uprawach szklarniowych i sadowniczych. Trzecia metoda – najprostsza i najbardziej naturalna – polega na zachowaniu bioróżnorodności i stwarzaniu organizmom pożytecznym jak najkorzystniejszych warunków w środowisku rolniczym do życia i rozwoju. Metoda ta jest szczególnie ważna w uprawach polowych. Dogodne warunki dla organizmów pożytecznych znajdują się wśród zadrzewień śródpolnych, roślin dziko rosnących, oczek wodnych, które tworzą tzw. wyspy środowiskowe. Są to miejsca schronienia, zimowania, rozrodu i żerowania dla tych organizmów. Wiele gatunków pożytecznych rozwija się bowiem poza polami uprawnymi, na które tylko nalatują. Coraz częściej też w uprawach rolniczych tworzy się też tzw. refugia, czyli popularne łąki kwietne, wysiewane obok uprawy głównej. Złożone są one z  gatunków roślin produkujących dużą ilość nektaru i pyłku. W takich miejscach pożyteczne owady doskonale się rozwijają.

Przyjrzyjmy się zatem organizmom pożytecznym. Zaczniemy od owadów, które są najliczniejszą grupą zwierząt. Z punktu widzenia pożyteczności najważniejsze dla człowieka, upraw rolniczych i sadowniczych są owady zapylające. Należą do niej pszczoła miodna, błonkówki, motyle (z ćmami włącznie), chrząszcze i muchówki. Dzięki nim owocuje i plonuje od 80 do 90 % roślin na kuli ziemskiej – zważmy więc, jakie kluczowe znaczenie dla naszej egzystencji ma ich praca. My, ludzie powinniśmy wobec tego zrobić wszystko, aby je chronić. Nie patrzmy krótkowzrocznie na chwilowy zysk! Pomyślmy, że gdy wyginą te owady, przyszłe pokolenia mogą nie mieć co jeść.

      

Drugą grupą owadów pożytecznych są drapieżniki. W znacznym stopniu redukują one liczbę szkodników, dzięki czemu rolnicy, sadownicy, czy właściciele ogrodów mogą ograniczyć stosowanie środków chemicznych. Ich przykładem jest biedronka siedmiokropka – to istna maszyna do pożerania mszyc. Jedna larwa biedronki w ciągu swego rozwoju zjada ich około 600. Oprócz tego biedronki są naturalnymi wrogami innych pluskwiaków, roztoczy, jaj i larw muchówek oraz chrząszczy. Z kolei chrząszcze biegaczowate odżywiają się owadami roślinożernymi, jako drapieżniki znacznie ograniczają występowanie różnych szkodników, takich jak różne gąsienice, mszyce, mrówki. Niektóre gatunki biegaczowatych odżywiają się również ślimakami. Na uwagę zasługują także złotooki, które zjadają wiele szkodników, przede wszystkim mszyce, czerwce, miodówki, przędziorki, zwójki, jaja wielu szkodliwych owadów, a także młode gąsienice motyli np. omacnicy prosowianki – szkodnika kukurydzy. Są bardzo ruchliwe na roślinach, a dzięki temu, że posiadają silny aparat gębowy typu gryzącego bez problemu radzą sobie z nawet większymi od siebie organizmami. We wrześniu złotooki wlatują do naszych domów w poszukiwaniu dogodnego miejsca do przezimowania. Niektórzy nie mają świadomości, że zjadają one mnóstwo szkodników roślin doniczkowych. Rozwój niektórych owadów i innych organizmów związany jest ze środowiskiem wodnym. Przykładem są ważki, które spotykamy w pobliżu zbiorników wodnych. Dorosłe osobniki i ich larwy są drapieżne – żywią się owadami i organizmami wodnymi, między innymi larwami komarów.

      

Do organizmów pożytecznych zaliczmy także owady, których larwy pasożytują we wnętrzu gospodarzy, doprowadzając ich do śmierci. Są to niektóre muchówki oraz wiele błonkówek. Wśród nich należy wymienić mrówkę rudnicę. Przykładem innego pasożyta spotykanego na plantacjach kukurydzy są błonkówki z rodzaju kruszynkowate. Kruszynek jest znany tym wszystkim, którzy mają problem z omacnica prosowianką, gdyż jest pasożytem jaj tego motyla. Warto jednak wiedzieć, że choć człowiek sam wprowadza kruszynka na plantacje za pomocą odpowiednich biopreparatów, to wiele gatunków występuje na kukurydzy w sposób naturalny. Ich liczebność jednak zwykle jest niewielka, stąd nie są w stanie poradzić sobie ze pasożytowaniem większej liczby jaj omacnicy prosowianki i innych szkodliwych gatunków owadów. Pożyteczne działanie kruszynka polega na tym, że dorosłe błonkówki składają do jaj żywiciela od jednego do kilkunastu swoich jaj, z których rozwijają się larwy. Wyjadają one zawartość jaja żywiciela, które staje się czarne. Po przepoczwarczeniu się, ze zniszczonych jaj szkodników wylatuje nowe pokolenie kruszynków. Ciekawym pasożytem szkodliwych owadów spotykanym na kukurydzy są muchówki z rodziny rączycowate. Osobniki dorosłe przypominają wyglądem muchę domową i odżywiają się nektarem, ale to ich larwy są sprzymierzeńcami człowieka w walce z wieloma szkodnikami m.in. omacnicą prosowianką. Dorosłe muchy składają jaja albo bezpośrednio do ciała gąsienic albo pozostawiają je na roślinach, skąd wylęgłe larwy same wchodzą do ciała żywiciela.

A jakie znaczenie w ograniczaniu występowania szkodników rolniczych mają ptaki? Skalę ich działania łatwiej będzie nam pojąć, jeśli przyjrzymy się ich diecie. Taka na przykład sikorka bogatka może zjeść tyle owadów, larw i poczwarek, ile sama waży, czyli mniej więcej 130 do 200 owadów. Najwięcej szkodników sikorki niszczą w okresie lęgowym, czyli od maja do lipca. Zauważmy, że jest to również ważny moment w okresie wegetacji roślin uprawnych, sadowniczych i ogrodowych. Sikorki znoszą wówczas w ciągu dnia do swych gniazd nawet dwa razy tyle owadów, ile same ważą, a przez 2-3 tygodnie rodzina sikorek może zebrać z pola czy ogrodu nawet około 30 kg owadów (niektóre źródła podają nawet 75 kg). Czyż nie warto wobec tego stworzyć sikorce dogodnych warunków do życia i rozwoju? Bogatka jest bardzo elastyczna jeżeli chodzi o miejsca gniazdowania – gnieździ się w dziuplach, budkach lęgowych, a także w słupkach ogrodzenia czy szczelinach budynków. Podobną żarłocznością, jak sikorki, wyróżniają się pleszki. Niechętnie opuszczają one tereny zadrzewione, dlatego tam, gdzie nie ma drzew, nie uświadczymy tego gatunku ptaków. A warto zapewnić im dogodne warunki, gdyż dziennie potrafią one zjeść ilość owadów dorównującą dwukrotności ich masy ciała (25-30 g), w okresie lęgowym zaś nawet znacznie więcej. Nie mniej owadów pochłaniają też wróble. Inni nasi ptasi sprzymierzeńcy to jerzyki zwyczajne, rudziki (te oprócz owadów zjadają też ślimaki), muchołówki, pliszki, jaskółki czy kowaliki.  Występują one w lasach, ale  również w starych ogrodach, gęstych zaroślach, zadrzewieniach śródpolnych, wrzosowiskach, cmentarzach i parkach, gdzie rosną odpowiednio gęsto krzewy.

Temat organizmów pożytecznych jest bardzo rozległy. Przytoczyłam tylko przykłady niektórych zależności w przyrodzie. Jedno jest pewne – takie elementy krajobrazu jak oczka wodne, zadrzewienia i zakrzewienia mają kluczowe znaczenie dla produkcji rolnej. Można nawet powiedzieć, że są sprzymierzeńcami rolnika w walce o lepsze plony.

Tekst: Anna Dykczyńska
KPODR Minikowo O/Zarzeczewo
Zdjęcia: internet