Słomiany ogień

Coraz trudniejsze okazuje się obecnie trafne prognozowanie opłacalności poszczególnych działów produkcji rolnej. Trudności w tej materii mają nie tylko rolnicy, ale także firmy, organizacje, a także organy władzy związane z rolnictwem. Specjalizacja pozwala zwiększyć efektywność, powoduje jednak również wzrost ryzyka utraty płynności finansowej w przypadku załamania na rynku. Coraz częściej słyszy się więc głosy za powrotem do produkcji wielokierunkowej. W tej sytuacji nie dziwi poszukiwanie przez rolników pozarolniczych źródeł dochodu.

W Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich przewidziano działania wspierające zarówno różnicowanie działalności w kierunku nierolniczej, jak i tworzenie oraz rozwój mikroprzedsiębiorstw. Działania te nie cieszą się jednak wielkim zainteresowaniem, ze względu na kilka czynników. Pierwszy – to pięcioletni okres zobowiązania do prowadzenia zadeklarowanej działalności, trudny do spełnienia przez firmę działającą w skali mikro w realiach bardzo dynamicznie zmieniającego się rynku. Drugim, bardzo istotnym czynnikiem ograniczającym wykorzystanie środków PROW, jest struktura finansowania oparta na refundacji, a więc wymagająca pozyskania przez gospodarstwo całego wkładu inwestycyjnego jeszcze przed rozpoczęciem działania firmy. Trzecim aspektem jest wybór kierunku działalności, który znajdzie odbiorców i pozwoli utrzymać rentowność działalności.

Ze względu na bardzo zróżnicowany charakter poszczególnych regionów, trudno w tym miejscu sugerować wybór konkretnego kierunku działalności, ponieważ każdą tego typu decyzję powinno poprzedzać badanie lokalnego rynku, ukierunkowane na potencjalnych odbiorców produktu, konkurencję, poziom cen oraz dostawców surowców. Warto jednak zwrócić uwagę na sektor energetyczny. Specjalizacja gospodarstw często prowadzi do oddzielenia produkcji roślinnej od zwierzęcej, coraz większe znaczenie zyskują też bezściołowe systemy utrzymania zwierząt, co prowadzi do zmniejszenia zapotrzebowania na słomę w obrębie sektora rolniczego.

Gospodarstwa wyspecjalizowane w produkcji roślinnej zaczynają borykać się z nadmiarem słomy, która stanowi co prawda dobry nawóz organiczny, jednak stosowana zbyt często i w nieodpowiedniej postaci może pogorszyć warunki glebowe oraz wpływać negatywnie na zdrowotność roślin. Istnieją jednak alternatywne kierunki wykorzystania słomy, która jest bardzo dobrym surowcem do wytwarzania brykietu bądź peletów, a wykorzystanie jej nadwyżek do celów energetycznych pozwala uniknąć spalania na polach lub gnicia w kilkuletnich stogach.

Brykiet ze słomy może mieć różnorodną postać, zależną od zastosowanej technologii. Najczęściej spotykane typy to: walce o średnicy 30-80 mm i długości kilku do kilkunastu centymetrów oraz (nieco droższe w produkcji) kostki i wielokąty długości do 30 cm, przeznaczone do spalania w kominkach domowych. Warto w tym miejscu podkreślić, że brykiet nie wymaga zasadniczo zastosowania specjalnych pieców, co dobrze rokuje w zakresie liczby potencjalnych odbiorców. Brykiet może być efektywnie spalany w kotłach z zasypem ręcznym lub podajnikiem automatycznym, może być również współspalany z węglem kamiennym.

Pelety to z kolei sprasowana pod wysokim ciśnieniem, bez dodatku spoiwa, rozdrobniona masa organiczna (np. słoma), uformowana w granulat w kształcie walca o średnicy 6–25 mm (w zależności od urządzenia) i długości kilku centymetrów. Pelety przeznaczone są do spalania w piecach z zasypem w pełni automatycznym przeznaczonych do tego typu paliwa, bądź w piecach starszego typu z zainstalowaną odpowiednią przystawką – palnikiem do spalania granulatu.

Procesy technologiczne, w których powstają brykiet i pelety, są bardzo podobne i polegają w zasadzie na rozdrobnieniu do jednolitej frakcji i ewentualnym dosuszeniu surowca (słomy) oraz sprasowaniu pod wysokim ciśnieniem do pożądanego kształtu. Prasowanie zachodzi w brykieciarkach z prasami ślimakowymi, stemplowymi lub walcowymi bądź w peletyzatorach z prasami ślimakowymi. Na rynku oferowane są gotowe zestawy urządzeń, dostosowane parametrami (głównie wydajnością godzinową) do potrzeb klienta, pozwalające dostosować skalę produkcji do posiadanego budżetu, dostępności surowców oraz spodziewanej wielkości zbytu.

W sprzedaży dostępne są również schematy do samodzielnej budowy prostych wersji brykieciarek przeznaczonych na potrzeby gospodarstwa, których koszt budowy zaczyna się od 5 tys. zł. Dzięki prostej technologii produkcji oraz przewidywalnym parametrom pracy (umożliwiającym sporządzenie kalkulacji zysku i kosztów dla konkretnego rozwiązania w zasadzie w oparciu o dane techniczne urządzenia), inwestycja taka wydaje się idealna dla początkującego przedsiębiorcy planującego jedynie wspomóc gospodarstwo działalnością pozarolniczą. Prostota tego typu działalności sprzyja również wykorzystaniu wsparcia finansowego w ramach PROW.

Podsumowując temat, warto wspomnieć jeszcze, jak to się pali. Wartość energetyczna słomy zbożowej o wilgotności 10-20% wynosi 14-15 MJ/kg, co stanowi około 50% wartości opałowej dobrego węgla (do 28 MJ/kg). Oznacza to, co prawda, około dwukrotnie większe zapotrzebowanie opałowe w stosunku do węgla, ale słoma odpowiednio przetworzona stanowi w dalszym ciągu atrakcyjną dla niego alternatywę, ze względu na:

. cenę (brykiet lub pelety wytarzane są z lokalnie dostępnych surowców, nie wymagających drogiego transportu);
. łatwość zastosowania (brak w zasadzie nakładów na przystosowanie pieca);
. łatwość przechowywania (paliwo nietoksyczne, niepylące i wymagające jedynie suchego pomieszczenia);
. niewielkie ilości popiołów oraz znikomą emisję szkodliwych gazów.

Łukasz Piotrowski
KPODR Minikowo,
Oddział w Przysieku,
PZDR w Golubiu-Dobrzyniu

image_pdfimage_print