Jarosław Domiński

Derogacja od dywersyfikacji upraw 2018

Derogacja od dywersyfikacji upraw 2018 r.

Możliwość skorzystania z derogacji jest odpowiedzią na trudne warunki pogodowe (ulewne deszcze i powodzie) jakie miały miejsce w okresie sierpień-październik 2017 r,, które spowodowały, że w wielu gospodarstwach nie był możliwy siew roślin ozimych lub doszło do zniszczenia tych upraw.

Aby móc skorzystać z odstępstwa, udział gruntów ornych które nie mogły być przeznaczone pod zasiew ozimin na 2018 r. lub na których uprawy te zostały utracone w wyniku ulewnych deszczy i powodzi musi wynosić co najmniej 30% całkowitej powierzchni ozimin w gospodarstwie.

Derogacja dotyczy małych i średnich gospodarstw. Gospodarstwa posiadające od 10 do 30 ha gruntów ornych w roku 2018 mogą być zwolnione z obowiązku prowadzenia 2 upraw. Natomiast gospodarstwa posiadające powyżej 30 do 150 ha gruntów ornych będą zobowiązane do posiadania 2 (a nie 3) upraw.

Warunki wynikające z derogacji w zakresie dywersyfikacji upraw będą weryfikowane przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w ramach prowadzonego postępowania administracyjnego w zakresie przyznania płatności za zazielenienie.

Kompensacja EFA

Jeśli rolnik nie może wypełnić praktyki EFA za pomocą zadeklarowanego obszaru proekologicznego, a jednocześnie posiada w swoim gospodarstwie więcej obszarów EFA, niż wymagane 5%, rolnik ma możliwość, w przypadku kontroli na miejscu, wskazania innych elementów EFA w gospodarstwie (niezadeklarowanych we wniosku o płatność na 2017 r.), w celu skompensowania np. nieobsianej powierzchni tniędzyplonu.

Kompensację EFA stosuje się wyłącznie do poziomu zadeklarowanego przez rolnika we wniosku. Oznacza to, że w przypadku zadeklarowania we wniosku np. 4% EFA, kompensacja będzie możliwa do tego poziomu.

Zmiana we wniosku

Jeżeli z powodu warunków agrometeorologicznych niemożliwe jest wypełnienie obowiązku wynikającego z praktyki EFA, rolnik ma również możliwość zmiany elementu proekologicznego zadeklarowanego we wniosku o płatność na inny obszar proekologiczny. Na przykład jeżeli z powodu ww. niekorzystnych warunków pogodowych niemożliwe jest dokonanie wysiewu międzyplonu ścierniskowego w terminie do dnia 20 sierpnia, rolnik ma możliwość jego zmiany np. na międzyplon ozimy, który należy wysiać od dnia l lipca do dnia l października i utrzymywać co najmniej do dnia 15 lutego. Rolnik może także dokonać zmiany gatunku roślin wysiewanych w mieszankach jako międzyplony lub zmiany działki, na której będzie utrzymywany międzyplon deklarowany jako EFA.

W przypadku skorzystania z tej możliwości należy pamiętać, że procent powierzchni zadeklarowanej jako EFA po zmianie nie może być wyższy niż we wniosku o przyznanie płatności (np. jeśli rolnik zadeklarował 5% powierzchni gruntów ornych jako EFA, zmiana jest możliwa do osiągnięcia 5%), a działki zadeklarowane przez rolnika muszą być w jego posiadaniu.

O zmianach, które mogą być dokonywane w zakresie wszystkich rodzajów EFA, należy poinformować kierownika biura powiatowego ARiMR właściwego ze względu na miejsce zamieszkania lub siedzibę rolnika, aby dostosować wniosek o przyznanie płatności do nowej sytuacji. Zmiany te nie będą skutkować nałożeniem kar administracyjnych związanych z ich złożeniem po terminie lub niezrealizowaniem praktyki utrzymania obszarów proekologicznych. Przedmiotowe zmiany mogą zostać złożone w każdym momencie od dnia złożenia wniosku do dnia wydania decyzji, chyba że organ powiadomił wcześniej beneficjenta o zamiarze przeprowadzenia kontroli na miejscu lub o jakichkolwiek niezgodnościach we wniosku o przyznanie płatności.

Siła wyższa

Ponadto, jeżeli z powodu warunków agrometeorologicznych beneficjent nie jest w stanie spełnić kryteriów kwalifikowalności lub innych obowiązków w wyniku działania siły wyższej lub wystąpienia nadzwyczajnych okoliczności, zachowuje on prawo do wsparcia w odniesieniu do obszaru, który był kwalifikowalny w chwili wystąpienia siły wyższej lub nadzwyczajnych okoliczności.

Zgodnie z art. 31 ust. l ustawy z dnia 5 lutego 2015 r. o płatnościach w ramach systemów wsparcia bezpośredniego, organem właściwym w sprawie uznania wystąpienia siły wyższej jest kierownik biura powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, do którego, stosownie do art. 4 ust. 2 rozporządzenia delegowanego (UE) nr 640/2014, rolnicy zgłaszają na piśmie przypadki działania siły wyższej lub wystąpienia nadzwyczajnych okoliczności wraz z odpowiednimi dowodami wymaganymi przez właściwy organ w ciągu piętnastu dni roboczych od dnia, w którym beneficjent lub upoważniona przez niego osoba są w stanie dokonać tej czynności.

W razie jakichkolwiek pytań czy wątpliwości, dotyczących tej kwestii prosimy o bezpośredni kontakt z Departamentem Płatności Bezpośrednich Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Jarosław Danowski
z-ca Dyrektora

Agro-Tech Minikowo 2018

Pierwszy dzień Targów (sobota)

Nagrody Targów

"Wyrób na medal"

Wyróżnienie Przemysłowego Instytutu Maszyn Rolniczych w Poznaniu

dla firmy SWIMER z Torunia

konkurs „Innowacyjny Produkt 2018”

dla

za

AGRO-LAND Marek Różniak, Śmielin

MZURI, PRO-TIL XZACT

AGRAMI Sp. z o.o. Śmielin

WAPŃMI nAgCu

Lely Center Bydgoszcz Sp. z o.o., Lisi Ogon

LELY JUNO

Lely Center Bydgoszcz Sp. z o.o., Lisi Ogon

LELY ASTRONAUT A5

DXD ENGINEERING POLAND Sp. z o.o.

Bydgoszcz

ONION EXPRESS, (OE 2.0)

 

Agroliga

 

Mistrz podregionu bydgoskiego

w kategorii rolnik

 

Gospodarstwo Rolne i Sadownicze Alina i Wojciech Klimkiewicz z Wtelna, powiat bydgoski

 

 

Kategoria

Laureat

 

Mistrz Województwa Kujawsko-Pomorskiego

w kategorii gospodarstwo rolne

Gospodarstwo Rolne i Sadownicze Alina i Wojciech Klimkiewicz z Wtelna, powiat bydgoski

 

 
 
 

Wicemistrz Województwa Kujawsko-Pomorskiego

w kategorii gospodarstwo rolne

Gospodarstwo Rolne Agnieszki i Włodzimierza Kapturskich z Rudzka Dużego, powiat radziejowski

 
 
 

Mistrz Województwa Kujawsko-Pomorskiego

w kategorii firma

FPUH Balbina i Jerzy Kończalscy ze Starorypina Rządowego, powiat rypiński

 

 

Otwarcie Targów i pierwsze wyróżnienia

 

Wystawa – sobota

 

Otwarcie wystaw zwierząt

 

XIX Regionalna Kujawsko-Pomorska Wystawa Zwierząt Hodowlanych – ocena

 

III Ogólnopolska Wystawa Bydła Mięsnego – ocena

 

Grupy Operacyjne w Kujawsko-Pomorskim już działają

30 czerwca 2018 roku podczas targów AGRO-TECH w Minikowie obyła się uroczysta inauguracja działalności grupy operacyjnej „MOJA SOJA” działającej ramach Działania „Współpraca” PROW 2014-2020.

Innowacyjny projekt realizowany pod tytułem „Soja w województwach kujawsko-pomorskim i wielkopolskim – innowacyjne rozwiązania w uprawie i skarmianiu dla gospodarstw rolnych” obejmuje opracowanie metodologii „od pola do stołu” obejmującej uprawę, proces ekstruzji oraz żywienie bydła i trzody chlewnej soją bez GMO uprawianą w gospodarstwach rolnych na terenie województw kujawsko-pomorskiego oraz wielkopolskiego.

Podczas spotkania omówiono zakres planowanych innowacyjnych działań inwestycyjnych, badawczych oraz upowszechnieniowo-promocyjnych w ramach realizowanego projektu. Punktem kulminacyjnym spotkania było wręczenie z rąk dr Ryszarda Zarudzkiego oraz dr Ryszarda Kamińskiego tablic projektowych członkom konsorcjum „Moja Soja” podczas ceremonii wręczania nagród 41 edycji Międzynarodowych Targów Rolno-Przemysłowych AGRO-TECH w Minikowie organizowanych pzez Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego.

Uczestnicy spotkania:
Dr Ryszard Zarudzki – Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Dr hab. inż. Anna Wenda-Piesik – prof. nadzw. Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy
Dr hab. inż. Piotr Dorszewski – prof. nadzw. Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy
Dr Ryszard Kamiński – Dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie
Lidia Lewandowska – Zastępca Dyrektora Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie
Eugeniusz Taraska – Prezes P.W. Lechpol Szubin
Andrzej Bąk – Kierownik Operacji „Moja Soja” P.W. Lechpol Szubin
Janusz Cieszyński – Gospodarstwo Rolne
Adam Styczyński – Gospodarstwo Rolne
Aleksander Tadych – Gospodarstwo Rolne
Maciej Kazek – Gospodarstwo Rolne
Aleksander Bomberski – broker innowacji KPODR Minikowo

 

Dzień drugi Targów

NAGRODY MIĘDZYNARODOWYCH TARGÓW ROLNO-PRZEMYSŁOWYCH
AGRO-TECH w Minikowie 2018

 

Nagroda Międzynarodowych Targów Rolno-Przemysłowych AGRO-TECH
dla
Rolniczego Zakładu Doświadczalnego w Minikowie za życzliwość i wszechstronną pomoc
oraz
Instytutu Zootechniki Państwowy Instytut Badawczy Zakład Doświadczalny Kołuda Wielka za wieloletnią współpracę
i propagowanie polskiej hodowli gęsi

 

Grand Prix i nagrody targów

Grand Prix Targów Puchar Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi
w kategorii ciągniki i maszyny rolnicze

AGROLMET z Gniewkowa

Grand Prix Targów statuetka Dyrektora KPODR
w kategorii ciągniki i maszyny rolnicze

AGRO-SIEĆ MASZYNY
z Chełmna

Nagroda targów Puchar Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej
w kategorii ciągniki i maszyny rolnicze

INTER-VAX PW Wacław Górny Żnin

Grand Prix Targów statuetka Dyrektora KPODR
w kategorii Mechanizacja w produkcji zwierzęcej

A-LIMA-BIS ze Środy Wielkopolskiej

Nagroda targów Puchar Kujawsko-Pomorskiej Izby
w kategorii Mechanizacja w produkcji zwierzęcej  Rolniczej

POLANES
z Bydgoszczy

Grand Prix Targów statuetka Dyrektora KPODR w kategorii
Materiały i technologiew budownictwie

ŚLUSARSTWO ROBOTY BUDOWLANE
z Chodzieży

Nagroda targów Puchar Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego
w kategorii Materiały i technologie w budownictwie

ARMA
Karolina Futyma z Lipki

Grand Prix Targów statuetka Dyrektora KPODR
w kategorii Pasze i żywienie zwierząt

VIPROMIN
z Bydgoszczy

Nagroda targów Puchar Wojewody Kujawsko-Pomorskiego
w kategorii Pasze i żywienie zwierząt

SANO Nowoczesne Żywienie Zwierząt
z Sękowa

Grand Prix Targów statuetka Dyrektora KPODRw kategorii
Genetyka i hodowla zwierząt

Wielkopolskie Centrum Hodowli i Rozrodu Zwierząt w Tulcach

Nagroda targów Puchar Rektora UTP w kategorii
Genetyka i hodowla zwierząt

Stacja Hodowli i Unasieniania Zwierzą
z Bydgoszczy

Grand Prix Targów statuetka Dyrektora KPODR
w kategorii Nawozy i środki ochrony roślin

EKOPLON 
Grabki Duże

Nagroda targów Puchar DLG
w kategorii Nawozy i środki ochrony roślin

TEAM-ROL 
Pyrzyce

Grand Prix Targów statuetka Dyrektora KPODR
w kategorii Hodowla roślin

HODOWLA ROŚLIN STRZELCE
Grupa IHAR

Nagroda Targów Dyrektora KPODR
w kategorii Hodowla roślin

MAŁOPOLSKA HODOWLA ROŚLIN 
Kraków

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Otwarcie II dnia wystaw zwierząt hodowlanych

Konkurs młodego hodowcy

 

III Krajowa Wystawa Bydła Mięsnego w Minikowie

Wykaz nagrodzonych zwierząt  na III Krajowej Wystawie Bydła Mięsnego

Lp.

Kategoria

Rasa

Nr rej.

Wystawca

Nagroda

1

Krowy z cielętami

LIMOUSINE

PL005265527828

Agro Bieganów

czempion

2

Krowy z cielętami

LIMOUSINE

PL005303177916

Piotr i JustynaSzerfenberg

wiceczempion

3

Jałowice do 18 m

LIMOUSINE

PL005389853629

OHZ Przerzeczyn Zdrój

czempion

4

Jałowice do 18 m

LIMOUSINE

PL005397372709

Patryk Szerfenberg

wiceczempion

5

Jałowice powyżej 18 m

LIMOUSINE

PL005330029646

Patryk Szerfenberg

czempion

6

Jałowice powyżej 18 m

LIMOUSINE

PL005367753279

Przedsiębiorstwo Rolne
Długie Stare

wiceczempion

7

Buhaje do 24 m

LIMOUSINE

PL005413851089

Agro Bieganów

wiceczempion

8

Buhaje do 24 m

LIMOUSINE

PL005384590956

Pulkowski Krzysztof

czempion

9

Buhaje powyżej 24 m

LIMOUSINE

PL005329761847

Zbigniew Kołoszyc

czempion

10

Jałowice do 18 m

GALLOWAY

PL005349634800

Monika Kopica

czempion

11

Jałowice do 18 m

ANGUS CZARNY

PL005344772774

Zbigniew Szychulski

czempion

12

Buhaje do 24 m

ANGUS CZARNY

PL005344772576

Zbigniew Szychulski

czempion

13

Buhaje powyżej 24 m

ANGUS CZARNY

PL005344771531

Zbigniew Szychulski

czempion

14

Krowy z cielętami

CHAROLAISE

PL005249396785

Jerzy Magowski

czempion

15

Jałowice do 18 m

CHAROLAISE

PL005371835374

Jerzy Magowski

czempion

16

Jałowice do 18 m

CHAROLAISE

PL005362570147

Bogna Hupa

wiceczempion

17

Jałowice powyżej 18 m

CHAROLAISE

PL005333031813

Jerzy Magowski

wiceczempion

18

Jałowice powyżej 18 m

CHAROLAISE

PL005333031820

Jerzy Magowski

czempion

19

Buhaje do 24 m

BLONDE D’AQUITAINE

PL005384591229

Pulkowski Krzysztof

czempion

20

Buhaje powyżej 24 m

BLONDE D’AQUITAINE

PL005388308342

Pulkowski Krzysztof

czempion

21

Buhaje do 24 m

BLONDE D’AQUITAINE

PL005250688596

RSP Chrustowo

wiceczempion

III Ogólnopolska Wystawa Bydła Mięsnego – nagrody

XIX Regionalna Kujawsko-Pomorskiej Wystawy Zwierząt Hodowlanych – Wystawa Bydła Mlecznego

Wykaz czempionów:

Lp.

Kategoria

Wystawca

Nr katalo-gowy

Nr ewidencyjny

1

Jałowice 12 -13
m-cy.

Kudła Lidia
Ławy

1

PL005396357448

2

Jałowice 14 -15
m-cy.

Ciszak Grzegorz
Mamlicz

19

PL005402319415

3

Jałowice 16 -18
m-cy.

OHZ
Osięciny 

40

PL005333825542

4

Jałowice 19-21
m-cy.

Agro-Dąbrówka

65

PL00537334073-9

5

Jałowice 22-24
m-cy.

HZINR
Polanowice

79

PL005415256783

6

Krowy mleczne w trakcie trwania pierwszej laktacji.

Stadnina Koni
Dobrzyniewo

102

PL005322315313

7

Krowy mleczne w trakcie trwania drugiej laktacji.

Stadnina Koni  
Dobrzyniewo

115

PL005225937094

8

Krowy mleczne w trakcie trwania trzeciej i dalszych laktacji.

Stadnina Koni
Dobrzyniewo

137

PL005309155635

 

Wykaz wiceczempionów:

Lp.

Kategoria

Wystawca

Nr katalo-gowy

Nr ewidencyjny

1

Jałowice 12 -13
m-cy.

Ciszak Grzegorz
 Mamlicz

3

PL005402319507

2

Jałowice 12 -13
m-cy.

Słupikowski Ryszard Suchorączek

8

PL005339813079

3

Jałowice 14 -15
m-cy.

Słupikowski Ryszard Suchorączek

10

PL005339813017

4

Jałowice 14 -15
m-cy.

Kudła Lidia
 Ławy

9

PL005396357424

5

Jałowice 16 -18
m-cy.

OHZ Osięciny

39

PL005383824298

6

Jałowice 16 -18
m-cy.

Stadnina Koni w Dobrzyniewie

35

PL005362364777

7

Jałowice 19 -21

m-cy.

HZINR Polanowice

71

PL005353589776

8

Jałowice 19 -21

m-cy.

OHZZ Chodeczek

62

PL005322559007

9

Jałowice 22-24
m-cy.

Ryszard Słupikowski Suchorączek

76

PL005339812348

10

Jałowice 22-24
m-cy.

Agro-Dąbrówka

84

PL005373340012

11

Krowy mleczne w trakcie trwania pierwszej  laktacji.

Stadnina Koni w Dobrzyniewie

101

PL005322315788

12

Krowy mleczne w trakcie trwania pierwszej  laktacji.

HZINR Polanowice

106

PL005335507477

13

Krowy mleczne w trakcie trwania drugiej laktacji.

Stadnina Koni „Nowe Jankowice”

121

PL005293706493

 

14

Krowy mleczne w trakcie trwania drugiej laktacji.

Stadnina Koni „Nowe Jankowice”

122

PL005293707308

15

Krowy mleczne w trakcie trwania trzeciej i dalszych laktacji.

HZINR Polanowice

129

PL005288868601

16

Krowy mleczne w trakcie trwania trzeciej i dalszych laktacji.

HZINR POLANOWICE

128

PL005248124150

Spośród czempionów  w kategorii krów mlecznych wybrano superczempiona – krowę nr kat. 137 nr rejestracyjny PL005309155635 hodowli STADNINA KONI  DOBRZYNIEWO w Dobrzyniewie.

Spośród czempionów w kategorii jałowic mlecznych wybrano superczempiona – jałówkę nr kat. 65 rejestracyjny PL005373340739 hodowli AGRO-DABRÓWKA w Dąbrówce.

 

XIX Regionalna Kujawsko-Pomorska Wystawa Zwierząt Hodowlanych – nagrody

 

Wystawa ogólna

Wyjazd studyjny: „Od teorii do praktyki w farmerskiej produkcji sera”

W ramach realizowanego przez KPODR projektu pn. „Wspieranie procesu tworzenia partnerstw na rzecz innowacji w serowarstwie” w dniach od 18 do 21 czerwca odbył się wyjazd studyjny. Rolnicy, doradcy i przedstawiciele bydgoskich uczelni wyższych zwiedzili gospodarstwo produkujące żywność, w tym produkty serowarskie wyrabiane z własnego mleka. Czytaj więcej

Pakiet informacyjny dot. działań podjętych przez MRiRW w zakresie procedur pomocowych

Producenci rolni poszkodowani w wyniku niekorzystnych zjawisk atmosferycznych takich jak susza, grad, deszcz nawalny, ujemne skutki przezimowania, przymrozki wiosenne, powódź, huragan, piorun, obsunięcie się ziemi lub lawinę w rozumieniu przepisów o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich, poza odszkodowaniami z zakładów ubezpieczeń, mogą ubiegać się w ramach obowiązujących przepisów o:

1) kredyt preferencyjny zarówno obrotowy na wznowienie produkcji w gospodarstwach rolnych i działach specjalnych produkcji rolnej jak i na odtworzenie środków trwałych zgodnie z  rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 27 stycznia 2015 r. w sprawie szczegółowego zakresu i sposobów realizacji niektórych zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (Dz.U. poz. 187 z późn.zm.).

Kredyt obrotowy może zostać przeznaczony na zakup rzeczowych środków do produkcji rolnej (kwalifikowanego materiału siewnego, nawozów mineralnych, środków ochrony roślin, paliwa na cele rolnicze, inwentarza żywego). W przypadku kredytów obrotowych kredytobiorca jest obowiązany udokumentować 50% poniesionych wydatków

Kredyt na odtworzenie środków trwałych (nKL/01) może zostać przeznaczony m.in. na przywrócenie funkcji użytkowych zniszczonych lub uszkodzonych budynków inwentarskich, magazynowo-składowych, szklarni, tuneli foliowych i innych budynków i budowli służących do produkcji rolniczej, poprzez ich odbudowę lub wykonanie niezbędnych remontów kapitalnych oraz remont lub zakup w miejsce zniszczonych: ciągników, maszyn, urządzeń rolniczych.

Powyższe kredyty mogą zostać udzielone na nakłady poniesione po dniu wystąpienia szkody.

Ponadto kredyty mogą zostać udzielone w terminie do 12 miesięcy od daty oszacowania szkód przez komisję powołaną przez wojewodę;

Oprocentowanie kredytu jest zmienne i nie może wynosić więcej niż stopa referencyjna WIBOR 3M powiększona o nie więcej niż 2,5 punktu procentowego (obecnie nie więcej niż 4,22%), przy czym oprocentowanie należne bankowi jest płacone przez kredytobiorcę w przypadku:

a)  kredytu na wznowienie produkcji rolnej – w wysokości 0,5 oprocentowania należnego bankowi, jednak nie mniej niż 1,5%, jeżeli w dniu wystąpienia szkód co najmniej 50% powierzchni upraw rolnych, z wyłączeniem łąk i pastwisk, lub co najmniej 50% liczby zwierząt gospodarskich w gospodarstwie rolnym lub dziale specjalnym produkcji rolnej było ubezpieczonych, od co najmniej jednego z ww. ryzyk (obecnie nie więcej niż 2,11%)  (w przypadku braku ubezpieczenia o połowę zmniejszana jest dopłata Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa – obecnie nie więcej niż 3,165 % (ARiMR),

b) kredytu na odtworzenie środków trwałych – w wysokości 0,67 oprocentowania płaconego bankowi, jednak nie mniej niż 3% (obecnie 3%), a gdy oprocentowanie dla banku  wynosi poniżej 3% kredytobiorca płaci odsetki w całości.

       Podstawowym warunkiem ubiegania się o ww. kredyty jest oszacowanie szkód przez komisję powołaną przez wojewodę w terminie do 2 miesięcy od dnia zgłoszenia przez producenta rolnego wystąpienia tych szkód.

Dopłaty do oprocentowania kredytu na wznowienie produkcji rolnej są stosowane:

– w ramach pomocy de minimis (tj. do wysokości równowartości 15 000 euro w ostatnich trzech latach i kumulują się z inną pomocą de minimis udzieloną w tym okresie), jeżeli szkody w gospodarstwie rolnym lub dziale specjalnym produkcji rolnej wynoszą do 30% średniej rocznej produkcji z ostatnich trzech lat;

– poz formułą de minimis,, jeżeli szkody w gospodarstwie rolnym lub dziale specjalnym produkcji rolnej wynoszą powyżej 30% średniej rocznej produkcji z ostatnich trzech lat i kumulują się z inną pomocą publiczną udzieloną w związku z tymi szkodami.

Aktualnie prowadzone są prace legislacyjne nad projektem rozporządzenia Rady Ministrów zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowego zakresu i sposobów realizacji niektórych zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, w którym przewiduje się obniżenie oprocentowania do 0,5 % w skali roku kredytów na wznowienie produkcji i odtworzenie środków trwałych dla kredytobiorcy, który w dniu wystąpienia szkód posiadali ubezpieczenie co najmniej 50% powierzchni upraw rolnych, z wyłączeniem łąk i pastwisk, lub co najmniej 50% liczby zwierząt gospodarskich w gospodarstwie rolnym lub dziale specjalnym produkcji rolne.

 

2) udzielenie przez Prezesa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, na indywidualny wniosek rolnika, który poniósł szkody spowodowane przez niekorzystne zjawiska atmosferyczne, w tym suszę na podstawie ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników pomocy w opłaceniu bieżących składek na ubezpieczenie społeczne oraz regulowaniu zaległości z tego tytułu w formie odroczenia terminu płatności składek i rozłożenia ich na dogodne raty, a także umorzenie w całości lub w części bieżących składek;

 

3) zastosowanie przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa na podstawie art. 23a ustawy z dnia 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa odroczenia i rozłożenia na raty płatności z tytułu umów sprzedaży i dzierżawy nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz ulg w opłatach czynszu, a także umorzenia raty płatności czynszu z tytułu umów dzierżawy, na indywidualny wniosek producenta rolnego, w którego gospodarstwie rolnym lub dziale specjalnym produkcji rolnej powstały szkody;

 

4) udzielenie na podstawie ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa przez wójtów, burmistrzów lub prezydentów miast ulg w podatku rolnym, na indywidualny wniosek producenta rolnego.

Pomoc w spłacie zobowiązań wobec Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, gminy oraz Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa jest udzielana w formie de minimis. 

Komunikaty IUNG-PIB:

Komunikat 3

Komunikat 4

Komunikat 5

Komunikat 6

Komunikat 7

 

Zarządzanie gospodarką odpadami – tematem spotkania w Przysieku

Już po raz dziewiąty Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego, Oddział w Przysieku, gościł  22 maja br. przedstawicieli samorządów oraz firm komunalnych województwa kujawsko- pomorskiego. Jak co roku uczestnicy wysłuchali wykładów  oraz uczestniczyli w dyskusji na temat gospodarowania odpadami na terenie gmin. Profesor UKW w Bydgoszczy Zbigniew Bukowski przedstawił stan obecny i proponowane zmiany w zakresie prawa gospodarki odpadami komunalnymi. Podkreślił, że prawo to nie będzie w najbliższych latach ustabilizowane, gdyż czkają nas wszystkich zmiany na poziomie Unii Europejskiej, jak i prawa krajowego. Podsumowując aktualny stan prawa odpadowego prelegent zaznaczył, że wiele rozwiązań prawnych jest wadliwych i budzących wątpliwości, zwłaszcza nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, często jest bardzo źle oceniana. Realizację Planu Gospodarki Odpadami na terenie województwa kujawsko-pomorskiego omówiła Pani Katarzyna Osenkowska z Departamentu Środowiska Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu. Dr inż. Barbara Kozłowska z Politechniki Łódzkiej nawiązała do rozporządzenia Ministra Środowiska w sprawie szczegółowego sposobu selektywnego zbierania wybranych frakcji odpadów. W oparciu o poprzednie i obecne rozwiązania prawne jednostki samorządu terytorialnego i ich mieszkańcy, na przestrzeni ostatnich 4 lat, poczynili istotne nakłady organizacyjne i finansowe mające  na celu wdrożenie obranego na danym terenie systemu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. W tym celu dokonano zakupu pojemników, stworzono sieć „gniazd” i Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów, rozpoczęto działania edukacyjne i informacyjne. Dzięki tym nowym przepisom więcej odpadów będzie można poddać recyklingowi.

 

 

 

tekst: Małgorzata Grabczyńska
fot.: Marek Rząsa
KPODR w  Minikowie

 

Zbiór zielonki na zieloną masę

12 czerwca br. odbyło się szkolenie pn.”Zbiór zielonki na zieloną masę”. W tej pierwszej części omówiony został temat „Produkcja najwyższej jakości pasz na trwałych użytkach zielonych”. Zagadnienie omówione zostało przez prof. dr hab. inż. Romana Łyszczarza z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy. Niemalże dwugodzinny wykład profesora przeprowadzony w konwencji pytanie-odpowiedź, zmobilizował uczestników do aktywnego uczestnictwa w szkoleniu. Bardzo ciekawy sposób prowadzenia prezentacji o stanowiskach łąkowych oraz gatunków traw, spowodowały liczne pytania do prelegenta. Rolnicy z zaciekawieniem słuchali i sporządzali notatki z wykładu. Profesor Łyszczarz omówił również sposoby rekonstrukcji runi łąkowej.

Po części teoretycznej uczestnicy szkolenia przeszli na pole pokazowe, na którym czekały maszyny do zbioru zielonej masy. Część praktyczna została przeprowadzona przez firmę Agrolmet z Gniewkowa. Na polu pokazowym zaprezentowane zostały maszyny marki FEND do zbioru takie jak: Former 1452 z ciągnikiem 300Vario  oraz Slicer 320P z ciągnikiem 300Vario, Twister 8608DN z ciągnikiem 500Vario i Prasa 4160V z ciągnikiem 700Vario. Za pośrednictwem firmowych serwisantów rolnicy biorący udział w szkoleniu mieli pełny obraz pracy maszyn jak i fachowe doradztwo z zakresu prezentowanych zestawów.

Serdecznie zapraszamy rolników do udziału w  szkoleniach przeprowadzanych w ramach Centrum Techniki Rolniczej. Informacje o szkoleniach zamieszczane są stronie internetowej Ośrodka www.kpodr.pl.

 

tekst: Adam Piszczek

zdjęcia: Piotr Berndt

 

 

Wyróżnij się! – Specjalizacja w turystyce kluczem do sukcesu

„Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie”
Operacja współfinansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach Schematu II Pomocy Technicznej „Krajowa Sieć Obszarów Wiejskich” Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014–2020
Instytucja Zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich 2014-2020 – Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi

 

Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie w partnerstwie z Dolnośląskim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego we Wrocławiu, Warmińsko-Mazurskim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego w Olsztynie, Zachodniopomorskim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego w Barzkowicach oraz Telewizją Polską SA Oddział Terenowy w Bydgoszczy realizuje, w ramach  Planu  Działania  Krajowej  Sieci  Obszarów  Wiejskich  na lata 2014-2020, projekt pn.:

„Wyróżnij się! – Specjalizacja w turystyce kluczem do sukcesu”

Celem projektu jest transfer wiedzy dotyczącej prowadzenia specjalistycznej działalności turystycznej na obszarach wiejskich w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami prawnymi, do osób zamierzających prowadzić lub już prowadzących działalność turystyczną na obszarach wiejskich.

Projekt jest realizowany na terenie czterech województw: dolnośląskiego, kujawsko-pomorskiego, warmińsko-mazurskiego oraz zachodniopomorskiego i w ramach jego realizacji zostaną zrealizowane następujące działania:

– przeprowadzenie 4 konferencji z zakresu prowadzenia specjalistycznej działalności turystycznej na obszarach wiejskich w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami prawnymi, a także z zakresu skutecznego marketingu oferty obiektów turystyki wiejskiej i jej komercjalizacji,

– produkcja i emisja 6 audycji telewizyjnych oraz 6 felietonów informacyjnych na temat przyszłościowych kierunków specjalizacji obiektów turystyki wiejskiej,

– stworzenie i upublicznienie 1 publikacji internetowej z zakresu przepisów prawnych obowiązujących przy prowadzeniu specjalistycznej działalności turystycznej na obszarach wiejskich.

 

Publikacja
poradnik – przepisy prawne w turystyce

 

Prezentacje multimedialne

Poniżej udostępniamy prezentacje multimedialne wyświetlane podczas konferencji:

Prezentacja – gosp. edukacyjne I

prezentacja – gosp. edukacyjne II

prezentacja – gosp. edukacyjne III

prezentacja – gosp. edukacyjne IV

prezentacja – gosp. opiekuńcze

prezentacja – marketing i komercjalizacja

prezentacja – produkt kulinarny

prezentacja – przepisy prawne

 

Audycje TV

AGROTRENDY audycja odc. 1

AGROTRENDY felieton odc. 1

AGROTRENDY audycja odc.2

2 AGROTRENDY felieton odc.2

3 AGROTRENDY audycja odc.3

3 AGROTRENDY felieton odc. 3

4 AGROTRENDY audycja odc. 4

4 AGROTRENDY felieton odc. 4

5 AGROTRENDY audycja odc. 5

 

Zapraszamy do zapoznania się z materiałami!

 

Odwiedź portal KSOW – www.ksow.pl

Zostań Partnerem Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich.

18. Uprawy wielkoobszarowe – nie tędy droga!

Więcej, więcej, coraz więcej…

W XX wieku produkcja żywności stała się wielkim przemysłem, którego głównym celem jest zysk. Język gospodarzy zdominowały takie słowa, jak mechanizacja, chemizacja, intensyfikacja… A choć rolnictwo w skali całego globu stanowi tylko 4% światowego produktu krajowego brutto, ma największy wpływ na świat, w którym żyjemy. I nie chodzi tylko o zaspokajanie potrzeb żywieniowych człowieka. Rolnictwo zajmuje 38% powierzchni Ziemi wolnej od lodu (dane Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa – FAO), co oznacza, że ma niebagatelny wpływ na otaczający nas krajobraz, glebę, zasoby wodne, klimat i różnorodność biologiczną, niestety, najczęściej powodując ich degradację. To właśnie rolnictwo należy do jednych z największych emiterów dwutlenku węgla do atmosfery, przyczyniając się do szybko postępujących zmian klimatycznych. To rolnictwo zabiera kolejne kawałki dzikiej przyrody, aby przekształcić je w monokultury. Aż 80% nowych pól uprawnych powstaje w miejscu wykarczowanych lasów tropikalnych. Wystarczy tylko spojrzeć na Amazonię czy na ostatnie doniesienia z Borneo. Niszczone naturalne lasy deszczowe zamieniane są w wielkoobszarowe uprawy soi lub olejowca gwinejskiego, z którego powstaje niesławny olej palmowy. Co najgorsze, olej ten nie przyczynia się do zaspokojenia potrzeb żywieniowych ludzi, a jedynie obniża koszt produkcji… słodyczy. Zbliżamy się do punktu granicznego, gdzie więcej przestrzeni nie będziemy w stanie oddać. Przestrzeń kurczy się nie tylko przez rolnictwo, ale także z wielu innych powodów, np.: rozrostu miast. Tereny rolne zajmują aktualnie 70% powierzchni wszystkich obszarów trawiastych, połowę powierzchni sawann i ziem zajętych niegdyś przez lasy strefy umiarkowanej oraz 27% terenów lasów tropikalnych. W większości przypadków zostały one zamieniane w wielkoobszarowe monokultury.

Przyczyny i skutki

Odpowiedzialne za to są nawyki żywieniowe mieszkańców dużej części świata i wzrastające spożycie mięsa. Produkcja mięsa wymaga ogromnych zasobów naturalnych. Aby wyprodukować 1 kilogram wołowiny potrzeba aż 50 tysięcy litrów wody! Jeden kilogram pszenicy – tylko 190 litrów wody (ponad 260 razy mniej niż w przypadku wołowiny). Na jednym hektarze ziemi można wyhodować średnio około 40 ton ziemniaków. Na tym samym areale ziemi można wyprodukować niespełna 250 kg wołowiny. Obecnie jemy mięso na niespotykaną skalę. Od czasu neolitu człowiek nigdy nie jadł go tak dużo. Ostatni raport Światowej Organizacji Zdrowia nie zostawia jednak żadnych złudzeń: czerwone mięso i mięso przetworzone (poddane procesom fermentacji, solenia, wędzenia) zwiększają prawdopodobieństwo zachorowania na raka. Mięso przetworzone znalazło się nawet w tej samej grupie, co palenie tytoniu czy azbest! Około 75% terenów uprawnych na świecie przeznaczonych jest albo na produkcję karmy dla zwierząt, albo na pastwiska do ich wypasania. W przeważającej większości to wielkoobszarowe monokultury.

Trochę historii

Uprawy wielkoobszarowe w Polsce mieliśmy już w czasach PRL. Wtedy państwowe gospodarstwa rolne (tzw. pgr-y), choć ich średnia powierzchnia wynosiła ponad 450 hektarów, były oazami różnorodności biologicznej. Fatalnie zarządzane, wyposażone w niedoskonały sprzęt i słabo wykwalifikowanych robotników (rolników), zapewniały schronienie i pokarm wielu gatunkom zwierząt, w tym ptakom, takim jak Bociany Białe, Pójdźki, Sierpówki, Wróble czy Mazurki. Do dziś stare gospodarstwa rolne powstałe jeszcze za czasów PRL charakteryzują się znacznie większymi zasobami przyrodniczymi niż te wybudowane w latach 90. ubiegłego wieku i w XXI wieku. I nie jest to żaden wymysł, ale fakt poparty rzetelnymi badaniami naukowymi w wykonaniu najlepszych polskich badaczy.

Oprócz powszechnie funkcjonujących w całym kraju pgr-ów, gospodarowali w tym czasie także drobni rolnicy. Średnia wielkość ich gospodarstw tuż po II wojnie światowej wyniosła niewiele ponad 5 hektarów. Na początku XXI wieku zwiększyła się do około 7 hektarów, co oznacza wzrost o 2 hektary w okresie sześćdziesięciu lat! Mimo że niewielkie, gospodarstwa te były samowystarczalne. Na drobnych spłachetkach ziemi, oddzielonych miedzami od innych, uprawiano różnorodne warzywa i owoce, tworząc fantastyczną mozaikę. Daleko im było do upraw wielkoobszarowych.

Gdzie ekonomista się cieszy, tam przyrodnik płacze

Wraz ze wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej średniej wielkości gospodarstwa rolne rosną. Aktualnie ich wielkość wynosi 10,65 ha (dane za 2017 rok) – najmniejsze są w województwie małopolskim (ok. 4 ha), a największe w zachodniopomorskim (ok. 30 ha). W ciągu niespełna 15 lat urosły one zatem o około 3 ha. Jest to dość szybki postęp w porównaniu z okresem powojennym i czasami PRL. Do tego dochodzi postępująca specjalizacja i intensyfikacja produkcji. Okiem ekonomisty jest to bardzo pożądane, gdyż zwiększa zyski. Jednocześnie jednak zmniejsza różnorodność biologiczną. Warto tutaj zacytować Kennetha Bouldinga, doradcę prezydenta Kennedy’ego do spraw ochrony środowiska: „Każdy, kto wierzy w nieograniczony rozwój czegokolwiek fizycznego na fizycznie skończonej planecie, jest albo szaleńcem, albo ekonomistą”. Uprawy wielkoobszarowe nie mogą rosnąć w nieskończoność. Ale czy muszą?

Coraz większe

Obecnie największe gospodarstwa rolne w Polsce przekraczają 10 tysięcy hektarów i zajmują głównie tereny byłych pgr-ów, a ich właściciele indywidualni lub spółki zarabiają kilkanaście milionów złotych rocznie. Niestety, są to zazwyczaj ciągnące się po horyzont uprawy jednej lub dwóch roślin. A to nie ma nic wspólnego z ostoją różnorodności – bliżej tam raczej do sterylnej sali szpitalnej. Nie tylko średnie gospodarstwa rosną. W całym kraju stale wzrasta także liczba dużych gospodarstw rolnych (tych powyżej 100 ha). Takie gospodarstwa stanowią obecnie zaledwie 0,5% wszystkich polskich gospodarstw. Mimo to ich wpływ na polską przyrodę jest ogromny.

Krajobraz się zmienia

Wpisany w naszą kulturę i tradycję, krajobraz polskiej wsi jeszcze do niedawna był niepowtarzalny. Mógł być wizytówką naszego kraju i jego bogatej historii, powodem do dumy. Nasza wieś zmieniała się z północy na południe, ze wschodu na zachód, ale posiadała jedną wspólną cechę – bogatą różnorodność. Nie tylko kulturową, architektoniczną, geologiczną, językową, ale także przyrodniczą. Łąki i pola przeplatały ukwiecone miedze, wśród których uwijały się trzmiele, pszczoły i motyle, a Skowronki, Potrzosy czy Świergotki wiły swoje gniazda. Drogi i pełne ziół przydroża zapewniały Szczygłom i Kuropatwom dostęp do nasion nawet w środku mroźnej i śnieżnej zimy. Skarpy i kamieniska, cenne, śródpolne pojedyncze drzewa i zagajniki były niczym oazy pełne wszelkiego stworzenia. Strumienie, stawy i niewielkie rozlewiska zapewniały miejsce do życia hordom żab, miejsce na gniazdo dla Czajek oraz wodopój dla saren… Słowem dla każdego coś dobrego! Tak w swojej mądrości działa przyroda. Z tej niezwykłej różnorodności my też czerpaliśmy pełnymi garściami – od leczniczych ziół począwszy, a na lokalnych obyczajach i legendach skończywszy. W końcu też jesteśmy częścią przyrody. Jednak za sprawą intensyfikacji i wprowadzania upraw wielkoobszarowych szybko znika charakterystyczna dla naszych wsi mozaika pól, łąk, miedz i zagajników. Zastępuje ją wielkoobszarowe rolnictwo i rozległe monokultury. Tony pestycydów i herbicydów (te pierwsze mają truć owady lub gryzonie, te drugie tzw. chwasty) czynią nasze pola tyleż trującymi, co pozbawionymi jakiegokolwiek życia. Coraz większym problemem jest poziom akumulacji tych tzw. środków ochrony roślin w glebie i otoczeniu oraz ich zaskakująca mobilność. Niesione z wiatrem i wodą, rozchodzą się po całym globie. My wdychamy te, które rozpylają np. Amerykanie, a oni ze swoim chlebem zjadają te, którymi my opryskujemy nasze pola. Kolejny dowód na to, że wszyscy żyjemy w systemie naczyń połączonych. Nic dziwnego, że wskaźniki stanu zdrowia i jakości ziem rolniczych (agrocenoz), mierzone przez naukowców m.in. w oparciu o liczebności tzw. pospolitych ptaków krajobrazu rolniczego (z angielskiego Farmland Bird Index – w skrócie FBI), spadają z roku na rok. W ciągu ostatnich 30 lat liczebność praktycznie wszystkich gatunków ptaków krajobrazu rolniczego spadła o kilkadziesiąt procent. W przypadku Turkawki, biblijnego gołąbka pokoju – aż o 95%!

Złoty środek

Kilka lat temu w prestiżowym czasopiśmie naukowym „Nature” ukazał się artykuł, w którym zaproponowano nowy kierunek zwiększenia produkcji żywności od 100 do 180% (!) bez potrzeby zwiększania powierzchni upraw, w tym bez tworzenia wielkoobszarowych monokultur. Do najważniejszych działań, jakie trzeba podjąć, aby to osiągnąć, należą m.in: wstrzymanie wycinki lasów tropikalnych, zmiana diety (szacuje się, że ograniczenie spożycia mięsa przez Amerykanów tylko o 10% pozwoliłoby wyżywić dodatkowo 100 mln ludzi!), ograniczenie marnotrawienia żywności (w krajach wysokorozwiniętych na skutek jego psucia i wyrzucania, a w biednych w związku z niewłaściwym transportem i przechowywaniem), zrównoważone wykorzystanie nawozów (w wielu miejscach stosuje się je w zbyt dużych dawkach) i co najciekawsze poprzez zwiększanie biologicznej różnorodności upraw. W tym ostatnim należy właśnie upatrywać szansę dla Polski, gdyż mimo wzrastającej liczby monokultur i upraw wielkopowierzchniowych daleko nam do warunków panujących w Ameryce Północnej (w USA jest około 2 miliony rolników, a średnia wielkość gospodarstwa wynosi 180 hektarów). Na skutek zaszłości historycznych i kulturowych istniejący podział ziemi i duże rozdrobnienie gruntów, postrzegane przez wielu jako problem, stanowi niezwykły potencjał do zachowania naszego kulturowego dziedzictwa – mozaiki drobnych, różnorodnych upraw, która pociąga za sobą bogactwo życia biologicznego.

Adam Zbyryt

17. Rolnictwo dawniej i dziś – historia, problemy, perspektywy

Właściwa historia rolnictwa rozpoczyna się około 12 tysięcy lat temu. Od tego momentu wędrowne dotychczas plemiona ludzkie, niezależnie w kilku miejscach na naszej planecie (Egipcie, Mezopotamii, Nowej Gwinei, Chinach, obu Amerykach), rozpoczęły osiadły tryb życia. Wszystko za sprawą „udomowienia” kilku gatunków roślin: pszenicy, kukurydzy, ryżu, prosa, ziemniaków i jęczmienia oraz zwierząt: krów, koni, kóz, świń, kur i kaczek. Pozwoliły one zatrzymać się i już nie podążać za wędrującymi dzikimi zwierzętami. Hodowanie roślin i zwierząt dało dostęp do jedzenia przez cały rok. Ostatnie badania pokazują, że pierwsze próby hodowli roślin pochodzą sprzed dwudziestu trzech tysięcy lat z okolic Jeziora Galilejskiego, a ich twórcami byli tamtejsi myśliwi i rybacy. Zgromadzona tam liczba gatunków roślin była imponująca – 140! Wśród nich dziki jęczmień i owies. Nie dało to jednak trwałych podwalin do rozwoju rolnictwa. Ci pierwsi rolnicy i uprawy, które pojawiły się imponująco dawno temu, szybko zniknęły na koleje tysiąclecia. Stanowiły jednak zapowiedź niesłychanych przemian, które miały nadejść na Ziemi i na zawsze zmienić jej oblicze.

 

 

Osiadły tryb życia zapoczątkowany przez naszych przodków, pierwszych rolników, kontynuujemy do dziś (za wyjątkiem kilku koczowniczych plemion: Lapończyków, Tuaregów, Beduinów, Romów, Aborygenów). Gdyby nie opanowanie sztuki hodowli roślin i zwierząt, zapewne nie bylibyśmy tu, gdzie jesteśmy teraz – w trakcie cyfrowej rewolucji technologicznej. Nie czytalibyśmy tego artykułu, czy to w papierosowym wydaniu czy w Internecie. Dlaczego? Wcześniej, wiodąc żywot tułaczy, ludzie cały swój czas musieli poświęcać na zaspokojenie najbardziej pierwotnej potrzeby – głodu. Wraz z rewolucją agrarną, hodowlą roślin i zwierząt oraz selekcjonowaniem upraw i ras, mieli coraz więcej czasu dla siebie. Mogli zacząć rozmyślać. Także o tym, jak ulepszać dalszą produkcję. Zwiększała się wydajność – już nie wszyscy musieli się zajmować pracą na roli. Powstawały nowe specjalizacje, które przekształcały się w zawody. I choć rolnicy zawsze pełnili (i pełnią) kluczową rolę, ich odsetek w społeczeństwie z czasem spadał. Obecnie udział rolników w stosunku do pozostałych profesji w danym społeczeństwie świadczy o stopniu rozwoju danego kraju. Wraz ze wzrostem wydajności produkcji, maleje ilość rolników. Jeszcze pod koniec XIX wieku w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej na prawie 40 milionów obywateli ponad 50% była rolnikami. W 2000 roku spośród prawie 300 milionów mieszkańców tego kraju już tylko 1,8% parało się rolnictwem. Podobnie to wygląda u naszych sąsiadów, Niemców, gdzie 1,5% społeczeństwa to rolnicy. W innych zachodnioeuropejskich krajach, jak Holandia czy Francja, jest bardzo podobnie. Najniższy odsetek jest w Danii i Wielkiej Brytanii (kolejno 0,6 i 0,8%). W Polsce osoby zatrudnione w rolnictwie stanowią około 10% społeczeństwa produkując około 2,6% PKB. Te przykłady dobitnie pokazują, jak daleką drogę przeszliśmy przez te 12 tysięcy lat, czyli odkąd osiedliśmy i z myśliwych staliśmy się rolnikami.

 

Dzisiaj rolnicy na całym świecie produkują tyle żywności, że jest ona w stanie wyżywić 12 miliardów osób, czyli tyle, ile według szacunków naukowców będzie pod koniec XXI wieku. Jednak wydajność rolnictwa na świecie jest bardzo zróżnicowana. Najwyższa jest w Holandii (gdzie jednocześnie jest najmniej gruntów przypadających na statystycznego mieszkańca) i wynosi ponad 7 tysięcy dolarów z hektara, gdzie w Polsce dla porównania „tylko” 961 dolarów. I to właśnie jest główną przyczyną, dlaczego w Polsce ptaki krajobrazu rolniczego, jak Skowronki, Kuropatwy, Przepiórki, Szczygły, Derkacze, mimo że stale zmniejszają swoją liczebność, ciągle jeszcze są szeroko rozpowszechnione, a ich widok i głos nie należy do rzadkości. W Holandii stanowią gatunki skrajnie zagrożone. Kolejnym krajem o jednej z największych wydajności w skali świata jest Brazylia, a dokładnie rozsławiony w naszym kraju przez Tony’ego Halika stan Mato Grosso. W ubiegłym roku w państwie tym wyprodukowano połowę światowych zasobów soi. Przeznaczona była na karmę dla świń w… Chinach. Naród ten zakochał się w wieprzowinie, a że jego obywatele stają się coraz zamożniejsi, tym więcej mięsa chcą jeść. Obecnie rolnictwo jest nie tylko bardziej wydajne niż kiedyś, ale prowadzone jest właściwie wszędzie. Zaawansowane technologie pozwalają nam uprawiać rośliny w specjalnych szklarniach na Antarktydzie, a trwają prace, żeby spróbować tego również w Arktyce, a następnie w… kosmosie! Najmniej wydajne gospodarstwa rolne występują w Afryce i południowo-wschodniej Azji. Regiony te zmagają się z głodem. To paradoks, że mimo tak ogromnej wydajności produkcji, która pozwala wyżywić ludzi, którzy dopiero mają „nadejść” pod koniec tego wieku, aż 800 milionów ludzi na naszej planecie cierpi głód, a ponad 2 miliardy jest chronicznie niedożywionych (przyjmują zbyt mało kalorii).

 

Współczesne rolnictwo stoi przed wieloma wyzwaniami. Z jednej strony nadprodukcja żywności, z drugiej niska produktywność i wspomniany wcześniej głód oraz chroniczne niedożywienie ćwierci populacji ludzi na Ziemi (Afryka i południowa Azja). Dochodzi do tego:

– marnowanie ponad 30% wyprodukowanej żywności,

– susze oraz zmiany klimatyczne, a także konflikty i migracje nimi wywołane,

– wzrost rozprzestrzenienia się chorób zwierząt hodowlanych i plonów na skutek zwiększonej mobilności ludzi,

– duży wzrost ludności w najbiedniejszych częściach naszej planety,

– starzenie się społeczeństw, 

– kurczenie się przestrzeni do produkcji,

– wzrost zapotrzebowania na mięso i paliwa kopalne,

– deficyt wody,

– wyniszczanie cennych przyrodniczo obszarów, na przykład lasów tropikalnych w Ameryce Południowej i w Indonezji oraz sawann, pampy (trawiastych i trawiasto-krzewowych terenów w Argentynie, na których wypasa się bydło i owce), Pantanalu (Pantanal to rozległa podmokła równina rzeczna rozciągająca się na terenie Brazylii, Boliwii i Paragwaju),

– rozrastanie się Sahary,

– oraz stały wzrost liczby mieszkańców miast (już ponad 75% ludzi na świecie mieszka w aglomeracjach).

To tylko kilka z wielu problemów, z którymi będzie musiało, a właściwie już musi, mierzyć się dzisiejsze rolnictwo. Na wszystkie te zagadnienia musimy patrzeć globalnie, nawet jeśli działamy lokalnie. Tylko w ten sposób możemy zrozumieć zachodzące przemiany i pojawiające się potrzeby, aby wychodzić im naprzeciw.

 

 

Rolnictwo na świecie stanęło na rozdrożu. Jedni nawołują do intensyfikacji produkcji i zwiększenia wydajności, inni są zwolennikami stosowania upraw roślin transgenicznych (GMO), industrializacji, całkowitej mechanizacji, jeszcze inni argumentują za globalizacją rynku, korporacyjnością, wolnym rynkiem. Inni promują produkcję zrównoważoną, ekstensywną, opartą na ekologicznych podstawach. Dla wielu ważne jest gospodarowanie lokalne i rodzinne. Inni wskazują na ważną rolę państwa, które według nich powinno pełnić rolę opiekuńczą i regulującą. Trudny orzech do zgryzienia. Tym bardziej, że rolnictwo jest tym działaniem człowieka, które wywiera największy wpływ na środowisko – z jednej strony kształtując środowiska życia wielu gatunków zwierząt i roślin, a z drugiej powodując w niektórych przypadkach ogromne zniszczenia w ich populacjach. Nie bez znaczenia jest fakt, że rolnictwo, a zwłaszcza hodowla zwierząt – ze względu na ich gazy jelitowe – jest jednym z największych emiterów gazów cieplarnianych do atmosfery (14% w stosunku do całości, w tym najwięcej w Azji – 44%). Ktoś w tym momencie pomyśli: A wulkany? Otóż nie. Kolejny mit, który urósł wokół tej sprawy. Wulkany uwalniają rocznie do atmosfery tylko 1% tego, co wypuszcza każdego roku człowiek, w tym w dużej mierze rolnictwo.

 

 

Wejście branży rolniczej (płodów rolnych) w latach 90. ubiegłego wieku na giełdę spowodowało postępującą intensyfikację rolnictwa. Coraz głośniejsze są jednak głosy nawołujące do bardziej ekologicznego, dawnego sposobu produkcji – rolnictwa organicznego. Staje się ono nie tylko coraz bardziej finansowo opłacalne (w ciągu niespełna dziesięciu lat rynek żywności organicznej w Unii Europejskiej uległ podwojeniu), ale wiąże się również z poszanowaniem zasobów przyrodniczych i ochroną różnorodności biologicznej na obszarach, gdzie jest prowadzone. Polska powoli zaczyna w tym zakresie doganiać liderów w Unii Europejskiej, jak Niemcy, Francja czy Wielka Brytania, których mieszkańcy najchętniej wybierają produkty pochodzące z gospodarstw tradycyjnych. Ważnym argumentem dla tych konsumentów jest możliwość ograniczenia negatywnego wpływu na środowisko. Taki trend pojawia się również u nas. Na razie głównie w większych miastach. Ale wielu rolników dostrzegło już na tym polu swoją szansę. Liczba gospodarstw ekologicznych w naszym kraju rośnie najszybciej w całej Unii Europejskiej. Obecnie mamy ich już ponad 30 tysięcy. Okazuje się, że to ciągle jednak za mało. Zapotrzebowanie na produkty „eko” jest tak duże, że wiele z nich się importuje. Jest to zatem szansa dla wszystkich małych i średnich rolników. Warto ją wykorzystać, bo takie gospodarowanie, pozwoli nam cieszyć się pięknem i bogactwem naszej rodzimej przyrody.

 

 

Adam Zbyryt

16. Dzikie zwierzęta na polach

Przestrzeń w odwrocie

Według najnowszych szacunków w najbliższym dziesięcioleciu powierzchnia terenów zurbanizowanych na całym świecie zwiększy się o około 30%. Już dziś w wielu miejscach przestrzeń staje się dobrem deficytowym. Nie ma miejsca na parki, skwery, place zabaw, ponieważ wszędzie wokół „wyrastają” nowe budynki. Lasy zamieniane są na pola uprawne, a pola w osiedla ludzkie. Zabierając kolejne fragmenty ziemi pod zabudowę, odbieramy dzikiej przyrodzie jej kolejne ostoje. Nic więc dziwnego, że te bardziej plastyczne, mniej wybredne, a inteligentne, szybko dostosowują się do zmieniających się warunków. Liczniej zasiedlają nasze miasta i chętnie korzystają z naszych pól.

Cieplej w domu

Wraz ze zmieniającym się klimatem coraz więcej ptaków pozostaje na zimę w naszym kraju. Dotyczy to nie tylko wzrastającej liczby osobników, ale także samych gatunków. Niektóre dalej odlatują, ale już nie do tzw. „ciepłych krajów”, a jedynie z jednego zimniejszego końca Polski na drugi, trochę cieplejszy (np. południowy zachód). Ostatnio spotykany częstszy brak pokrywy śnieżnej tylko potęguje to zjawisko. Bo gdy zasiewy czy ścierniska nie są przykryte grubą warstwą śnieżnego puchu, to znacznie łatwiej zdobywać pokarm. A wędrówka na zimowiska, często w odległe strony, to wielkie wyzwanie dla ptaków. Myśliwi, kłusownicy, linie elektroenergetyczne, farmy wiatrowe, ograniczone zasoby pokarmowe, niesprzyjające warunki pogodowe i wiele innych niebezpieczeństw piętrzy się na trasie ich przelotów. To dlatego lepiej zostać w domu, w miejscu urodzenia. Tak, to nie żart, gdyż jak głosi jedna z teorii ewolucji ptasich wędrówek, dla gatunków zamieszkujących północną półkulę, to m.in. nasz kraj jest ich domem, a na południe udają się jedynie, można by rzec, na długie wakacje. Czy można im mieć zatem za złe, że gdy w „domu” robi się cieplej, a pokarm staje się łatwiej dostępny (czyli tak jak dawniej, kiedy ich pierwsi przodkowie jeszcze nie zaczęli migrować, zepchnięci przez lodowce) nie chcą go opuszczać? Tym bardziej, że wędrówka jest bezlitosna – nie daje szans maruderom i słabeuszom. Przeżywają tylko najsilniejsi (chyba że trafią pod lufy myśliwych, wtedy dobór naturalny nie działa). Tylko niemądry nie skorzystałby z takiej okazji. A ptaki nie są niemądre. Jak pokazują najnowsze badania określenie ptasi móżdżek się zdewaluowało. Uzbrojeni w aktualną wiedzę na temat funkcjonowania ptasiego umysłu powinniśmy to określenie traktować raczej jako komplement niż przytyk. Ptaki obserwują zmiany zachodzące w przyrodzie tak samo, jak my. I tak jak my, ludzie dostosowują się do nowych warunków. Szczególnie te najmądrzejsze (tak można je nazywać i nie jest to żadna antropomorfizacja), jak gęsi, szpaki czy żurawie, czyli te, które przez człowieka postrzegane są powszechnie jako szkodniki.

Zmieniający się klimat i związane z tym coraz słabsze zimy powodują wzrost liczebności nie tylko wielu gatunków ptaków, ale także innych zwierząt, jak dziki, sarny czy jelenie. Kiedyś ich populacje były regulowane (zmniejszane) głównie przez ostre zimy. A wilki? Oczywiście, ale w ograniczonym zakresie. Podstawowym czynnikiem była pogoda. Kiedy zaczyna brakować śniegu i ostrych mrozów tych zwierząt przybywa, a wraz z nimi pojawiają się konflikty w związku z powodowanymi przez nie szkodami. Tutaj nie sposób nie wspomnieć o innym ważnym zjawisku, który dodatkowo to potęguje – dokarmianiu przez myśliwych. Czy to działanie nie wydaje się absurdalne w świetle przedstawionych argumentów?

Szkody na własne życzenie

Szkody powodowane przez zwierzęta na polach są faktem i z tym nikt nie polemizuje. Problem dotyczy raczej ich wielkości i wartości. Poza tym, wiele z nich, jak można by to ująć, dzieje się na własne życzenie. No bo jak inaczej nazwać postępowanie polegające na zasiewaniu ogromnych połaci pól kukurydzą w otoczeniu lub w bezpośrednim sąsiedztwie lasu? Wszystkie badania bez wyjątku pokazują (a jest ich bardzo wiele), że to właśnie te czynniki oraz oczywiście wysoka liczebność samych zwierząt, są odpowiedzialne za wzrost szkód w uprawach rolnych. A kukurydzy na naszych polach z roku na rok przybywa. W 2000 roku areał zasiewów tej rośliny w Polsce wynosił około 300 tysięcy hektarów, aby w 2012 roku przekroczyć, bagatela, milion hektarów! Kukurydza długo pozostaje na polu,  gwarantując dostęp do doskonałego pokarmu i schronienia. Mało tego, na jej kolbach rozwija się grzyb, który wytwarza związki przyspieszające dojrzewanie młodych loch. Dzięki temu już w pierwszym roku mogą się one rozmnażać i mieć w kolejnych latach nawet dwa mioty rocznie! Czy po raz kolejny nie brzmi to kuriozalnie?

Zaburzona percepcja

Rolnicy przeszacowują swoje straty. Zapewne niejeden się oburzy na takie stwierdzenie. Z dowodami trudno jednak polemizować. A takie właśnie są fakty. Co ciekawe, przeszacowanie dotyczy częściej pieniężnej wartości poniesionej szkody niż jej fizycznej wielkości. Czy gęsi i żurawie rzeczywiście powodują dotkliwe szkody? Nie do końca jest to prawdą. Czasami obecność gęsi czy żurawi na polach powoduje wręcz wzrost plonów nawet o kilkanaście procent! Poza tym zgryzanie, zwłaszcza na wczesnym etapie wzrostu zbóż, praktycznie nie wpływa na końcową obfitość zbiorów. Natomiast tam, gdzie szkody faktycznie występują, udowodniono, że skala i zasięg tego zjawiska są znacznie zawyżane, a ocena szkód i poniesionych strat była związana raczej z czynnikami socjologicznymi (inni narzekają to i ja ponarzekam) oraz własną niczym niepodpartą opinią (tak mi się wydaje, więc takie są fakty). W celu złagodzenia niezadowolenia rolników niezwykle ważne jest wprowadzenie systemowych rozwiązań, w tym wypłaty odszkodowań ze Skarbu Państwa. Niestety, aktualnie polskie prawo nie dopuszcza rekompensaty za szkody powodowane przez dzikie ptaki (chyba, że na drodze powództwa cywilnego). Dodatkowo jak można zauważyć nie jest to takie proste, bo nie zawsze dochodzi do straty, a wręcz przeciwnie, do wzrostu plonu!

Skupmy się teraz na skali wypłacanych odszkodowań – czy rzeczywiście są one wysokie? Według danych GUS w latach 2015–2016 w całej Polsce było to ponad 72 mln złotych. Dużo? Warto tylko podać, że suma nagród urzędników wyłącznie szczebla centralnego w 2012 roku wyniosła ponad 101 mln złotych (brzmi populistycznie, ale to właśnie demonizowanie szkód powodowanych przez dzikie zwierzęta jest niczym innym, jak demagogią). Dopiero operując właściwą skalą i porównaniem, można pojąć faktyczną skalę i wartość szkód powodowanych przez dzikie zwierzęta. A ta okazuje się niewielka, a przynajmniej grubo przesadzona. Warto przy tym podkreślić, że tolerancja rolników na szkody jest bardzo zróżnicowana – od żadnych odstępstw i kompromisów do dużego zrozumienia i wyrozumiałości.

Remedium na szkody

Jak prawidłowo zacząć postrzegać zjawisko szkód powodowanych przez zwierzęta w uprawach rolnych? Po pierwsze nie akcentować i nie przeceniać ich wartości. One są, to fakt (choć nie zawsze!), ale dotyczą w skali kraju tylko niewielkiej grupy osób, której dodatkowo, jak pokazują badania, wydaje się, że są poszkodowani bardziej niż w rzeczywistości. Nie oznacza to, że nie należy się im pomoc. Rozwiązania już istnieją i są wdrażane w innych krajach europejskich, np. w Szwecji. Połączenie wypłaty odszkodowań za szkody powodowane przez dzikie ptaki z innymi zabiegami, takimi jak nieobsadzanie pól atrakcyjnymi uprawami w pobliżu ich noclegowisk (co najmniej do 5 km od takich miejsc, wyłączenie jęczmienia i kukurydzy) oraz tworzenie alternatywnych żerowisk, w celu odciągnięcia ich od świeżo obsianych kwater lub kiełkujących upraw. Poza tym na polach, gdzie ponoszone straty są największe, niestety nie można obejść się bez płoszenia (aktualnie wymagana jest na to zgoda właściwej regionalnej dyrekcji ochrony środowiska). Jego skala powinna być większa w miejscach, gdzie gęsi jest więcej, ale tylko kilkukrotne płoszenie w ciągu dnia daje efekty (co najmniej 5 razy dzienne). Tymczasem jak wskazują szeroko zakrojone wyniki badań nad tym zjawiskiem, nie ma różnicy czy na polu regularnie pojawiają się gęsi czy też nie, wszyscy płoszą tak samo (czyli właściwie w ogóle) i narzekają tak samo (czyli stale). Jeśli już podejmują tego typu działania, to tylko po to, aby podkreślić swoją frustrację, która oparta jest raczej na słabych przesłankach faktycznych i merytorycznych. Dodatkowo trzeba sobie uświadomić, że w niektórych przypadkach zgryzanie zasiewów przez gęsi nie będzie wpływać na wielkość plonu albo wręcz spowoduje jego wzrost. Nie zawsze zatem płoszenie jest wskazane. Zanim podejmie się jakikolwiek drastyczne działania, warto sprawdzić na koniec sezonu, czy zebrany plon z pola, na którym stołowały się gęsi lub żurawie, faktycznie był niższy niż gdy ich tam nie było.

Kolejnym czynnikiem, który należy ograniczyć, są zasiewy atrakcyjnych upraw, jak kukurydza wzdłuż ścian lasów, a także zjawisko fragmentacji terenów zalesionych, gdyż to także przyczynia się do zwiększenia szkód spowodowanych przez dzikie zwierzęta. Następny bardzo ważny krok to zaprzestanie zimowego dokarmiania w celu ograniczania liczby zwierząt łownych (jeleni, dzików, saren), co wprost przekłada się na mniejsze straty w uprawach. Tylko wdrożenie kompleksowych rozwiązań w dużej skali może przynieść pożądane efekty.

 

Adam Zbyryt